Program Keeping Up With The Kardashian miał swoich fanów i wrogów. jednak co my nie mówić, trzeba mu przyznać, że wprowadził widzów do świata reality show. Przez 14 lat z wypiekami na twarzy, oczywiście potajemnie, oglądaliśmy losy najsławniejszej rodzinie świata. Wszystko zaczęło się od Kim Kardashian, która po aferze z sex taśma zyskała popularność. Resztą zajęła się Kris Jenner i oto, jej córki wyrosły na rasowe, bogate celebrytki.
Przewidywano, że w ostatnim sezonie Keeping Up With The Kardashians głównym wątkiem będzie rozwód Kim Kardashian i Kanye Westa. Tymczasem pierwszy raz został on poruszony dopiero w przedostatnim odcinku.
Kim Kardashian: "czuję się jak pieprzony przegryw"
Rozwód to nic przyjemnego, zwłaszcza na oczach całego świata. W przedostatnim odcinku KUWTK KIm Kardashian poruszyła ten niewygodny temat. Zapłakana celebrytka zwierza się swoim siostrom. Wyjawiła, że Kanye West zasługuje na żonę, która będzie go wspierać na każdym kroku, również podczas przeprowadzki do Wyoming. Kim Kardashian nie może tego zrobić.
- Czuję się jak pieprzony przegryw. To jest trzecie pieprzone małżeństwo. Tak, czuję się, jak pieprzony król przegranych.
Płakała Kim Kardashian.
W ostatnich odcinkach Keeping Up With The Kardashian celebrytki udają się prywatnym odrzutowcem nad jezioro Tahoe. Tam zamierzają zakopać kapsułę czasu. I najprawdopodobniej o tym będzie ostatni odcinek show.
Nie wykluczone, że tym sprytnym zagraniem rodzina chce przyciągnąć widzów do swojego nowego show. Mają mieć nadzieję, że w programie na Hulu Kim Kardashian więcej opowie o rozwodzie z Kanye Westem.
Też na to czekacie?