Procesem O.J. Simpsona żyła w połowie lat 90. cała Ameryka. Uznawany za jednego z największych amerykańskich sportowców wszech czasów gwiazdor futbolu został oskarżony o brutalne zamordowanie byłej żony Nicole Brown Simpson i jej przyjaciela Rona Goldmana.
Mimo twardych dowodów słynny zawodnik został uniewinniony, co doprowadziło nawet do zamieszek w Stanach Zjednoczonych.
Jednym z obrońców futbolisty był nieżyjący już Robert Kardashian, który - mimo iż wówczas pracował już w branży muzycznej - wrócił do zawodu, by zająć się sprawą swojego przyjaciela. Prywatnie ojciec Kim, Khloe i Kourtney Kardashian.
Proces odcisnął wyraźne piętno na życiu rodziny Kardashianów. Sprawa O.J. Simpsona wywołała konflikt w domu Roberta i Kris. Matka Kim Kardashian prywatnie przyjaźniła się z zamordowaną Nicole i nie umiała pogodzić się z faktem, że jej mąż broni potencjalnego zabójcy kobiety.
O. J. był przyjacielem rodziny, był dla mnie jak wujek
– wyznała Kim Kardashian West w rozmowie z Davidem Lettermanem, goszcząc niedawno w jego programie „Mojego następnego gościa nie trzeba nikomu przedstawiać”.
Jak zaznaczyła celebrytka, proces O.J. Simpsona „rozerwał jej rodzinę na strzępy”, będąc powodem podziałów i nieporozumień.
Tydzień przed tymi wydarzeniami byliśmy razem na wycieczce w Meksyku. A potem wydarzyło się coś tak niewyobrażalnego. Mój tata stanął po jednej stronie, a moja mama po drugiej. Pamiętam, jak odebrałam kiedyś telefon, dzwonili z więzienia. To był O. J., oddałam mamie telefon, bo chciał z nią rozmawiać. Zaczęli dyskutować. Mama zawsze głośno mówiła o swoich uczuciach. A była przekonana, że to on zamordował jej przyjaciółkę. To było dla niej traumatyczne przeżycie. W domu taty było tymczasem zupełnie inaczej. Jako dzieci nie wiedzieliśmy, w co wierzyć, po czyjej stronie stanąć, bo nie chcieliśmy zranić uczuć żadnego z rodziców”
– wyznała celebrytka.
Po ogłoszeniu przez sąd wyroku ojciec Kim zorganizował spotkanie, na które zaprosił swoje dzieci. Miała wtedy miejsce sytuacja, którą gwiazda zapamiętała jako pierwsze zderzenie z tabloidowymi mediami.
Tata zadzwonił do nas i poprosił, żebyśmy się spotkali u wujka O. J. Pojechałyśmy tam z Kourtney. Mimo że miałam wtedy 14 lat, tata pozwolił mi prowadzić. W drodze do domu podjechałam pod bramę, a tam było pełno kamer. Tamtego wieczoru w telewizji powiedzieli: „Kochanka Roberta Kardashiana podjeżdża pod jego dom”. Nie mogłam uwierzyć, że zmyślili coś takiego. To była moja pierwsza prawdziwa lekcja na temat tego, jak działają media
– wyjawiła celebrytka.
Kim Kardashian dodała, że nie chce wyrokować w kwestii winy O. J. Simpsona.
Nigdy nie wyraziłam tego, co o tym myślę, bo szanuję jego dzieci. Jeśli moje słowa wypowiedziane publicznie miałyby kogoś zranić, wolę się powstrzymać – chyba że polują na mnie i muszę bronić siebie lub członka mojej rodziny
– zaznaczyła.
O. J. Simpson został oczyszczony z zarzutu podwójnego morderstwa przez ławę przysięgłych w 1995 roku. Dwa lata później sąd cywilny uznał go jednak winnym zarzucanych mu czynów i zasądził od niego odszkodowanie w wysokości 33,5 miliona dolarów na rzecz rodzin zmarłych.
O słynnym procesie sportowca w 2016 roku nakręcono serial „American Crime Story: Sprawa O. J. Simpsona”, w którym główne role zagrali Cuba Gooding Jr., John Travolta, Sarah Paulson oraz znany z "Przyjaciół" David Schwimmer, który wcielił się w postać ojca Kim Kardashian.
Produkcja zdobyła dwa Złote Globy i dziewięć nagród Emmy.