Ostatnie kilka tygodni to nieustanne informacje o rzekomym rozwodzie Kim Kardashian i Kanye Westa. Wciąż jednak brakuje oficjalnych informacji i potwierdzenia ze strony pary. Mimo, że braku oficjalnego potwierdzenia, to już od kilku miesięcy, a dokładniej od rozpoczęcia przez rapera kampanii prezydenckiej słychać o kryzysie w jego małżeństwie. Później pojawiły się informacje, że raper mieszka sam na ranczu w Wyoming. I choć cały czas ma wsparcie swojej żony to podobno jedynie ona walczy o związek.
Od dłuższego już czasu mówi się, że rozwód celebrytki i rapera to kwestia czasu. Niedawno pojawiły się też doniesienia o rzekomym romansie Kanye z Jeffree Star. Plotki zostały jednak szybko zdementowane przez makijażowego guru. To jednak nie przeszkadza mediom w dalszym szukaniu dowodów na rozpad związku Kim i Kanye.
KANYE WEST NIE CHCIAŁ SKORZYSTAĆ Z TERAPII MAŁŻEŃSKIEJ?
Kolejnym i najnowszym doniesieniem ma być fakt, że to jedynie Kim Kardashian do końca walczyła o związek. Podobno raper już dawno się poddał i zamiast zgodzić się na wspólną terapię małżeńską wolał iść do… prawnika specjalizującego się w rozwodach. Jeśli wierzyć w to co piszą zagraniczne serwisy, to raper już dawno w tej sprawie konsultował się ze sztabem zaufanych ludzi.
Kim Kardashian podobno bardzo chciała znaleźć z mężem wspólne wyjście, jednak jak określają to media „nie stoją po tej samej stronie, jeśli chodzi o przyszłość swojej rodziny”.
Co prawda Kanye Westa ma stały kontakt z dziećmi, wcześniej mówiono nawet, że rozmawia z żoną codziennie. Pytanie tylko o czym…
Myślicie, że to faktycznie koniec, czy wciąż macie nadzieję, że ta dwójka dojdzie do porozumienia?