Co łączy Meghan Markle i Kim Kardashian? Pozornie niewiele, ale na upartego da się znaleźć kilka podobieństw. Obie mają na przykład doświadczenie z pracą przed kamerą.
Meghan Markle była do niedawna aktorką, znaną choćby z popularnego serialu Suits, w którym grała jedną z głównych ról. Kim Kardashian ma nieco inny dorobek - na co dzień występuje w rodzinnym reality show, a pierwsze aktorskie doświadczenia zbierała nagrywając seks-taśmę.
Ale najważniejsza cecha wspólna łącząca obie panie to oczywiście ogromna popularność. I właśnie z powodu tej popularności Kim Kardashian czuje się, jak bratnia dusza Meghan Markle.
MEGHAN ZASŁUGUJE NA PRYWATNOŚĆ
Kim Kardashian postanowiła wesprzeć księżną Sussexu i jej męża w walce z brytyjskimi tabloidami. Celebrytka wypowiedziała się na temat problemów Meghan i Harry'ego podczas rozmowy z dziennikarką australijskiego programu The Sunday Project.
Nie sądzę, aby ktokolwiek oprócz nich mógł to naprawdę zrozumieć. Ale ja jestem już starsza, mam dzieci i myślę, że to, czego potrzebują, to bezpieczne miejsce.
Zdecydowanie rozumiem ich (Meghan i Harry'ego - red.) potrzebę posiadania bezpiecznego miejsca, w którym mogliby dzielić czas dla siebie i cieszyć się prywatnością, której tak bardzo potrzebują
- powiedziała Kim Kardashian.
Trudno nie zgodzić się z tymi słowami - o ile książę Harry wychował się w rodzinie królewskiej i dobrze wie, że prowadząc takie życie ciężko o prawdziwą prywatność, o tyle Meghan Markle mogła nie do końca zdawać sobie sprawę, z czego rezygnuje wkraczając na królewski dwór.
Pytanie tylko, czy Kim Kardashian jest najlepszym przykładem VIP-a walczącego o prawo do prywatności. Przecież praktycznie całe jej życie jest w pewnym sensie produktem i dotąd ani Kim, ani reszta rodziny Kardashian/Jenner nie miała specjalnie problemu z dzieleniem się swoją prywatnością z milionami fanów na całym świecie.