Programy typu talent show charakteryzują się tym, że bardzo często zaskakują widzów. Tego jednak jeszcze w historii polskiej telewizji chyba nie było. Ale zacznijmy od początku. Na przesłuchaniach w ciemno programu The Voice of Poland przyszedł Tadeusz Seibert. Przystojniak, który nie tylko dobrze wygląda, ale też mądrze mówi. Podczas jego naprawdę dobrego występu nic nie wskazywało na to, co stanie się za chwilę. Głos Tadeusza porwał publiczność i sprowokował trenerów do obrócenia swoich foteli. Wszyscy świetnie się bawili, ale w największym szoku była Margaret. Okazało się bowiem, że Tadeusz to chłopak którego kilka lat wcześniej Margaret próbowała poderwać!
Trenerka przyznała, że zna się z Tadeuszem, a pozostali trenerzy bardzo szybko sprowokowali ją to tego, by opowiedziała tę historię.
Historia jest taka, że razem jeździliśmy na wszystkie festiwale. Myśmy trochę razem zaczynali... Ja lat dziesięć, no… jedenaście. Tadzik też jedenaście. Tadzik wtedy był zainteresowany innymi dziewczynami a ja byłam Tadzikiem. Ja go chciałam on mnie nie chciał!
Powiedziała Margaret. Chcecie zobaczyć występ jej niedoszłego faceta? Oto on:
Myślicie, że tym razem Margaret będzie miała więcej szczęścia u Tadeusza? ;) Jest na to szansa, bo wokalista ostatecznie trafił właśnie do drużyny pięknej blondynki… ;)