Khloe Kardashian prawdopodobnie już pogodziła się z tym, że związek z koszykarzem Tristanem Thompsonem nie jest jej pisany. Celebrytka jednak nie zamyka się ex chłopaka i ze względu na córkę True pozwala mu być obecnym w jej życiu. Khloe nie marzy już o wielkiej miłości z Tristanem. Teraz jest na etapie by stworzyć z Thompsonem taką relację, jaką po rozwodzie miała Kris Jenner z jej zmarłym ojcem Robertem Kardashianem! Khloe twierdzi, że oboje byli niesamowici i mimo tego, że nie byli razem potrafili wspólnie wychować czwórkę dzieci.
„Nigdy przenigdy nie słyszałam, żeby moi rodzice mówili bez szacunku o sobie nawzajem. Moi rodzice byli niesamowici, nie pozwalali nam czuć przez co aktualnie przechodzili. True nie wie co się teraz dzieje, ale ja uważam, że czuje tą całą energię. Wierzę w to, więc zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby nie otaczać jej żadną energią. Wiem, że Tristan ją kocha i troszczy się o nią. Więc chcę, żeby tam był”. – mówiła Khloe.
Jeśli Khloe wypowiada się na temat Tristana to robi to tylko po to, by powiedzieć coś o True, w żadnym innym kontekście o nim nie mówi. Najważniejsze jednak, że koszykarz przejmuje się swoją córką. Zaraz po urodzeniu True media donosiły przecież, że Tristan woli skupiać się na koszykówce niż na córce, widocznie zmieniły mu się priorytety…