Kendrick Lamar może uznać ostatni rok za najlepszy w karierze. Jego płyta DAMN z 2017 roku zebrała chyba wszystkie możliwe nagrody. Wśród odebranych statuetek znalazła się prestiżową Nagroda Pulitzera. Przyznawana jest za osiągnięcia w dziedzinie dziennikarstwa oraz muzyki i literatury. Kendrick Lamar był pierwszym raperem, który otrzymał Nagrodę Pulitzera.
>> Kendrick Lamar wygrał Nagrodę Pulitzera! Za co?
Kendrick Lamar jako pierwszy raper w historii otrzymał prestiżową Nagrodę Pulitzera. Takie wyróżnienie nie jednemu mogłoby namieszać w głowie. Jednak raper z Compton ma głowę na karku i nie zamierza osiadać na laurach.
Gdybym po otrzymaniu nagrody poczuł, że osiągnąłem już wszystko, w wieku 30 lat, nie czułbym się z tym dobrze
Mówił raper w ostatnim wywiadzie.
>> Kanye West oszalał na dobre! Chce wydać 52 albumy w 52 tygodnie
Kendrick Lamar dodał też, że Pulitzer należał się raperom już dawno temu. Pochwalił dorobek swoich starszych kolegów, takich jak Jay-Z, Eminem, Snoop Dogg i nieżyjący już Tupac Shakur. Jednak trzeba przyznać, że kultura hip-hopu dopiero od niedawna zaczęła być uważana za kulturę.
Zajęło nam dużo czasu, aby ludzie przyjęli nas. Żeby ludzie spoza naszej społeczności, naszej kultury zobaczyli, że to nie tylko rymowane teksty. To są nasze prawdziwe emocje, nasz ból, prawdziwe historie naszego życia
Mówił już poważniej Kendrick Lamar.
Waszym zdaniem raper zasłużył na Nagrodę Pulitzera?