Katy Perry pod koniec sierpnia po raz pierwszy została mamą. Wraz z ukochanym Orlando Bloomem od samego początku ciąży mocno przeżywali nadchodzące zmiany. Teraz gdy rodzina jest w komplecie nie odstępują dziecka na krok i przy każdej możliwej okazji podkreślają, jak bardzo są szczęśliwi. Niestety ich spokój i radość została zakłócona przez jednego ze stalkerów. Katy Perry musiała walczyć z osobą, która prześladowała ją i jej rodzinę nie tylko w Internecie…
Katy Perry na chwilę musiała zapomnieć o rodzinnej sielance. Na początku września pod adresem artystki i jej rodziny pojawiły się brutalne groźby. Stalker, w sieci groził nie tylko samej piosenkarce ale także jej ukochanemu, pisząc, że jest w stanie skręcić mu kark! Internetowe groźby najwyraźniej mu nie wystarczyły, bo ten sam mężczyzna miał wtargnąć na posesję Perry. Na szczęście szybko natknął się na ochronę, która oddała go w ręce policji.
Nie znam go. Jest zupełnie obcym człowiekiem, który wkroczył na moją posesję, prześladuje mnie i groził mojej rodzinie. William groził na Twitterze, Orlando, że skręci mu kark! Pisał także sprośne żarty na mój temat. Wszedł na mój teren i stanowił dla nas wszystkich duże zagrożenie. Nie wiem, czy ta osoba posiada lub posiadała jakąkolwiek broń palną lub inną broń. Obawiam się, że ma lub może mieć dostęp do niej. Obawiam się o bezpieczeństwo własne, mojego partnera, mojego nowonarodzonego dziecka, rodzinę i przyjaciół. - pisała Katy.
KATY PERRY WYGRAŁA ZE STALKEREM
Na słowach piosenkarki oczywiście się nie skończyło, bo Katy wygrała zakaz zbliżania. Oprócz tego, że ma sądowy zakaz zbliżania się do gwiazdy, nie może też zbliżyć się do aktora, ich dziecka oraz syna Orlando z poprzedniego małżeństwa, 9-letniego Flynna.
Miejmy nadzieję, że teraz już nic nie zakłóci rodzinnego spokoju Katy Perry!