Kate Winslet i Leonardo DiCaprio już zawsze będą utożsamiani ze swoimi rolami Rose i Jacka z Titanica. Choć oboje aktorzy mają na swoim koncie wiele doskonałych ról, te z melodramatu z 1997 roku szczególnie zapadły w pamięć fanom z całego świata - Titanic to do dziś ulubiony film wielu widzów. A Kate i Leo chyba zdążyli się już do tego przyzwyczaić.
Był jednak czas, gdy Titanic wzbudzał tak wielkie emocje, że sami odtwórcy głównych ról nie razili sobie z nieoczekiwaną sławą. Było też wiele wspaniałych momentów - o jednym z nich opowiedziała Kate Winslet.
Tak Kate Winslet żyła po Titanicu
W jednym z ostatnich wywiadów Kate Winslet wspomniała o najbardziej niezwykłym spotkaniu z fanem Titanica, jakiego doświadczyła.
Titanic był wszędzie. Kilka lat po nim wyjechałam do Indii. Szłam u podnóża Himalajów, tylko ja z plecakiem na plecach, gdy podszedł do mnie mężczyzna z laską - musiał mieć 85 lat i był ślepy na jedno oko. Spojrzał na mnie i powiedział: "Ty - Titanic". Powiedziałam, że tak, a on położył dłoń na swoim sercu i powiedział: "Dziękuję". Rozpłakałam się. To naprawdę pomogło mi zrozumieć, ile ten film dał ludziom.
- powiedziała aktorka.
Jestem bardzo dumna z Titanica. Ale ten ogromny sukces oznaczał, że prowadziłam publiczne życie, na co nie byłam ani trochę przygotowana. Nagle ludzie na mnie patrzyli i mówili o mnie. Czytałam i słyszałam o sobie rzeczy, które nie były prawdą.
- dodała.
Titanic dał jednak Kate Winslet jeszcze jedną, wspaniałą rzecz - przyjaźń z Leonardo DiCaprio. Aktorzy przyjaźnią się niezmiennie od lat i nigdy nie szczędzą sobie wzajemnie ciepłych słów.