Jedną z nagród BAFTA wygrał w tym roku Brad Pitt, który niestety nie mógł zjawić się na gali osobiście i o odczytanie w swoim imieniu krótkiego przemówienia z podziękowaniami poprosił Margot Robbie.
Cytowaliśmy już dzisiaj na Hotplota.pl małe złośliwości, jakie zawarł w swoim tekście Brad. Aktor nawiązał m.in. do swojego rozwodu z Angeliną Jolie i powitał Wielką Brytanię w gronie singli. Nie jest tajemnicą, że Brexit nie dla wszystkich Brytyjczyków jest dobrym tematem do żartów, ale obecnych na sali Williama i Kate znacznie bardziej mogły dotknąć dowcipy na temat tzw. Megxitu, czyli opuszczenia dworu przez Harry'ego i Meghan.
Powiedział, że nazwie ją (statuetkę) Harry, ponieważ jest bardzo podekscytowany, że zabierze ją ze sobą do Stanów
- powiedziała w imieniu Brada Pitta Margot Robbie.
Okazuje się, że żart rozbawił brata i bratową Harry'ego. Skierowane na książęcą parę kamery pokazały, jak William i Kate uśmiechnięci klaszczą wraz z resztą publiczności.
REBEL WILSON JUŻ NIE TAKA ŚMIESZNA?
Nieco mniej zrozumienia Kate i William mieli dla żartów innej aktorki. Mowa o znanej z ciętego dowcipu i ostrego języka Rebel Wilson, która i tym razem nie zawiodła.
Już na samym wstępie, podczas przywitania, z jej ust poleciały niewybredne żarty na temat ostatnich problemów rodziny królewskiej. Rebel Wilson przywitała "wszystkich dostojnych gości, a także tych, których za takich nie uważa". Później aktorka celowo myliła się, wymieniając najpierw księcia Andrzeja, wokół którego w ostatnim czasie narosło wiele kontrowersji m.in. w związku z oskarżeniami o pedofilię, następnie księcia Harry'ego, a w końcu także Filipa.
Książęcej parze wyraźnie nie było do śmiechu. Miny Williama i Kate mówią same za siebie...