Polska aktorka filmowa i teatralna przeżyła ostatnio bardzo smutne chwile, w związku ze utratą ciąży. Katarzyna Ankudowicz zdobyła się na szczere wyznanie i opowiedziała internautom o trudnym doświadczeniu. Nie było jej łatwo pogodzić się ze stratą.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pink poroniła, gdy miała 17 lat. "Czułam, że moje ciało mnie nienawidzi!"
Katarzyna Ankudowicz. Życie zawodowe i prywatne
41-latka znana jest z takich produkcji telewizyjnych jak: „BrzydUla 2”, „O mnie się nie martw” czy „Bulionerzy”, a podziwiać ją mogliśmy w takich filmach jak: „Dzień Świra” czy „Plac Zbawiciela”. Aktorka jest również bardzo aktywna teatralnie. W 2022 roku występuje na scenach całej Polski ze spektaklami: „Nerwica natręctw” oraz „ Między łóżkami”.
Katarzyna Ankudowicz poślubiła w 2018 roku szefa dużej firmy nagłośnieniowej, Mikołaja. W 2020 roku na świat przyszła ich córka Konstancja. W internecie próżno szukać skandali z udziałem aktorki. Katarzyna prowadzi spokojne, ułożone życie u boku swojego ukochanego, a w 2020 roku na świat przyszła ich córka Konstancja.
Katarzyna Ankudowicz opowiedziała o poronieniu. „To jest bardzo trudne i indywidualne doświadczenie”
Katarzyna i Mikołaj pragnęli drugiego dziecka, a aktorka na początku tego roku zaszła w upragnioną ciążę. Wczoraj podzieliła się smutną wiadomości. Na swoim Instagramie umieściła bardzo osobisty wpis.
Miesiąc temu, w przeddzień drugich urodzin Koci, dowiedziałam się, że druga ciąża nie przetrwała, że to na pewno koniec. Koniec drugiego miesiąca – wyznała Katarzyna – Najtrudniejsze było czekanie aż się sama usunie. Miałam szczęście, że byłam wtedy w domu, a serial miałam popołudniu. Gdyby to się zaczęło cztery godziny wcześniej na nagraniu w jasnym garniturze, albo dzień wcześniej na wyjeździe ze spektaklem, to bym utonęła – opowiedziała w szczegółach.
Aktorka opowiedziała również o swoich emocjach i o tym w jaki sposób przeżyła ten trudny moment.
Minął czas, towarzyszą mi różne uczucia, przeżywam je, myślę. I postanowiłam się tym podzielić. Teraz mam pojęcie, co przeżywały moje koleżanki, czasem kilkukrotnie. To jest bardzo trudne i indywidualne doświadczenie. Rządzi nim przypadek, loteria. Nie wiem, jak okrutne to musi być, kiedy przydarzy się w kolejnych miesiącach, kiedy naprawdę zżyjesz się z płodem i z faktem bycia w ciąży w ogóle. Jestem w tym bezbronna, nie mam wpływu, planu, rozwiązania. Po prostu się dzieje. Czasem się zdarza.
Internauci wysłali aktorce wiele słów wsparcia: „Tak mi przykro Kasiu… uściski”, „Kasiu… Bardzo Cię przytulam!”, „Współczuję też to przeszłam ale kolejna ciąża już była zakończona pozytywnie”.