Karolina Plachimowicz wzięla udział w drugiej edycji Projekt Lady, gdzie zajęła czwarte miejsce. Swoją spontanicznością i otwartością zyskała sympatię widzów. Po programie dziewczyna nie dała o sobie zapomnieć dzięki mediom społecznościowych. "Brigitte", jak była nazywana w programie, bardzo otwarcie dzieli się szczegółami swojego życia na Instagramie. Właśnie tam relacjonowała fanom swoje operacje plastyczne i tam oznajmiła internautom, że przekazała byłemu partnerowi opiekę nad ich wspólną córeczką.
Karolina Plachimowicz o zarabianiu ciałem
Tym razem Karolina Plachimowicz postanowiła odnieść się do krążących w sieci plotek, jakoby zarabiała na życie prostytucją. Długi post na ten temat celebrytka opatrzyła rozbieranymi zdjęciami, którymi miała być szantażowana przez swoich oprawców.
Dzisiaj napiszę wam całą prawdę, choć jest to dla mnie bardzo trudne i robię to tylko i wyłącznie dla mojego dziecka. Zdaję sobie sprawę, że wyleje się na mnie za to wiadro pomyj i fala hejtu. Teraz nie jest to dla mnie najważniejsze. Najważniejsze jest to, żebym zamknęła za sobą stary rozdział życia i otworzyła nowy.
Od jakiegoś czasu pojawiały się spekulacje na temat tego, jak zarabiam na życie.
Napiszę wprost - zostałam wykorzystana przez najbliższe mi osoby. Osoby którym ufałam, które kochałam i które obiecały mi pomóc stanąć na nogi. Zostałam potraktowana jak przedmiot a moje ciało zostało wykorzystane dla zaspokojenia najniższych ludzkich instynktów.
Kiedy zmuszona zostałam wejść w ten okrutny świat, okradziono mnie i zmuszono do oddania wszystkich zarobionych pieniędzy. Wtedy nie było już odwrotu. Stałam się niewolnikiem bezwzględnego systemu szarej, brudnej strefy.
A chciałam tylko zapewnić dobre dzieciństwo i byt mojej córce. I choć wielu z was może tego nie rozumieć i nie zdawać sobie sprawy z mojego położenia w tamtym czasie - naprawdę nie miałam wyjścia. Wpadłam w błędne koło a po krótkim czasie w głęboką depresję.
- wyjaśniła Karolina w poście na Instagramie.
- dodała była uczestniczka Projekt Lady.
Obecnie jestem pod opieką lekarzy i terapeutów, staram się poukładać moje życie na nowo. Stąd moja decyzja o czasowym pobycie mojego dziecka u byłego partnera, który choć dla mnie nie był dobrym człowiekiem, dla mojej córeczki jest bardzo dobrym ojcem. (...) PS Zdjęcia, które widzicie w tym poście, miały być wykorzystane do szantażowania mnie. Nie chcę po raz kolejny być ofiarą, dlatego zdecydowałam się ujawnić je wcześniej niż moi oprawcy.