Kanye West i Billie Eilish to nowy konflikt w show-biznesie? Nie jest tajemnicą, że popularny raper lubi głośno wyrażać swoje zdanie, nie zastanawiając się nad tym, czy sprawi tym komuś przykrość. Tak było chociażby w 2009 roku, kiedy podczas gali MTV wskoczył na scenę i wyrwał trofeum z rąk Taylor Swift, by obwieścić, że statuetka należała się nie jej, a nominowanej w tej samej kategorii Beyonce. Incydent zapoczątkował długo trwający konflikt, który zainspirował piosenkarkę do nagrania utworu Look What You Made Me Do. Teraz na celowniku Kanye znalazła się Billie Eilish, a to za sprawą pomocy, jakiej udzieliła jednemu ze swoich fanów. Gwiazda przerwała bowiem show i poprosiła fanów, by nie tłoczyli się pod sceną.
Czy mamy tu inhalator? Nie tłoczcie się. Poczekam, aż ludzie będą się czuli dobrze, zanim będę mogła kontynuować - powiedziała.
Kanye West uznał, że młoda gwiazda wbiła w ten sposób szpilę jego koledze, Travisowi Scottowi. Przypomnijmy, że w listopadzie 2021 roku na festiwalu Astroworld doszło do tragedii, w wyniku której śmierć poniosło 10 osób. Wielu fanów będących na koncercie oskarżyło później Travisa za brak reakcji.
No dalej, Billie, kochamy cię. Proszę przeproś Trava i rodziny tych zmarłych osób. Nikt celowo nie spowodował tej tragedii. Trav nie miał pojęcia, co się dzieje, gdy był na scenie. Bardzo cierpiał z tego powodu. Trav będzie ze mną na Coachelli, ale zanim wystąpię, Billie musi go przeprosić - napisał.
Gwiazda odniosła się do jego słów.
Billie odpowiada Kanye
Komentarz rapera dotarł do samej artystki, która postanowiła mu odpowiedzieć. Za pośrednictwem Instagrama wokalistka przyznała, że nie miała na celu obrażenia żadnego z artystów, a po prostu chciała pomóc potrzebującemu fanowi.
Nie powiedziałam ani słowa o Travisie. Po prostu pomagałam fanowi - odpisała.
Czy Kanye przesadził? A może Billie serio powinna przeprosić? Co myślicie?