Kanye West i Jay Z byli kiedyś dobrymi przyjaciółmi, ale te czasy dawno temu się skończyły. I najwyraźniej Kanye West bardzo tęskni za bratnią duszą, ponieważ po raz kolejny nawiązał do ich sporu podczas koncertu.
Przypomnijmy, wszystko zaczęło się od tego, że Beyonce i Jay Z nie raczyli odwiedzić Kim Kardashian po napadzie w Paryżu. Ale okazuje się, że nie tylko o to Kanye West ma żal do gwiazdorskiej pary.
Podczas ostatniego koncertu w Sacramento Kanye West przerwał występ, by po raz kolejny pożalić się fanom na byłego przyjaciela i żonę. Tym razem Kanye West stwierdził, że Beyonce zmanipulowała organizatorów gali MTV VMA!
Beyonce, skrzywdziłaś mnie! Słyszałem, że powiedziałaś, że nie wystąpisz, jeśli nie wygrasz ze mną w kategorii Video Roku. Słuchajcie, nie dissujcie Beyonce, ona jest super, tak samo jak Taylor Swift. Wszyscy jesteśmy super, jesteśmy równi. Czasem za bardzo zajmujemy się polityką i zapominamy, kim jesteśmy, po to, by wygrać. - powiedział ze sceny Kanye West.
Po tych słowach Kanye West zwrócił się do Jay'a Z, by do niego w końcu zadzwonił, bo cały czas milczy. Hm... no cóż, po takich oskarżeniach wobec jego żony nie podejrzewamy, żeby Jay Z wykręcił numer Kanye Westa. A jeśli nawet to raczej po to, by powiedzieć mu jedynie kilka dosadnych słów. ;)