Nie milkną echa wypadku z udziałem znanego dziennikarza. Kamil Durczok przyznał się do prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. W wydychanym powietrzu miał aż 2,6 promila.
Po wytrzeźwieniu Kamil Durczok złożył wyjaśnienia w prokuraturze i przeprosił przed kamerami za swoje zachowanie. Dziennikarz poprosił też media o podawanie jego pełnego nazwiska i nie zakrywanie twarzy.
Co dokładnie powiedział Kamil Durczok w prokuraturze?
CZUŁEM, ŻE MOGĘ PROWADZIĆ
Do sprawy powraca dziennik Super Express, który 1 sierpnia opublikował część zeznań, jakie Kamil Durczok miał złożyć w prokuraturze po kolizji.
Kolizja na autostradzie A1 z udziałem nietrzeźwego Kamila Durczoka miała miejsce w piątek 26 lipca. Dziennikarz przejechał aż 400 km, zanim jego auto uderzyło w barierki.
Dlaczego Durczok wsiadł do auta i tak długo kontynuował jazdę?
Z cytowanych przez Super Express słów dziennikarza wynika, że ten w ogóle nie czuł, jak wielkie zagrożenie stwarza na drodze prowadząc po pijaku!
Czułem, że mogę prowadzić auto. Na trasie nic złego się nie działo. W mojej ocenie nie przekraczałem prędkości
- miał według Super Expressu powiedzieć Kamil Durczok w prokuraturze.
Według doniesień se.pl Kamil Durczok miał też powiedzieć:
Wiem, że to koniec mojej kariery
Jak już wiemy, cudem nie doszło do poważnego wypadku - prowadzone przez pijanego dziennikarza auto rozbiło się na barierkach. Oby przypadek Kamila Durczoka był przestrogą dla wszystkich, którym po spożyciu alkoholu wydaje się, że czują się dobrze i mogą usiąść za kółkiem.