25 kwietnia Warszawa znowu wybrzmiała z koncertem charytatywnym dla Ukrainy. Na scenie wydarzenia zatytułowanego "Chwała Ukrainie. Dzisiaj Ukraina jest kobietą" stanęli min. Andrzej Piaseczny, Kasia Stankiewicz z zespołem Varius Manx, Ania Rusowicz, Kasia Cerekwicka, Ania Karwan, Urszula i Justyna Steczkowska. Artyści dali niezwykły popis swoich talentów i można odnieść wrażenie, że wszystko poszło doskonale, a publika była zachwycona występami. Okazuje się, że nie wszyscy byli z siebie zadowoleni.
Justyna Steczkowska do swojego performance'u podeszła dość krytycznie i już nie chodziło o sam śpiew. Swoje niezadowolenie artystka wyraziła na Instagramie, a poszło o... Sukienkę. Wokalistka chciała wyglądać skromnie, jednak jej zdaniem wyszło zupełnie odwrotnie. Dodała do tego, że wyglądała "nijak". Nikt chyba tego nie zanotował, póki Steczkowska sama nie wyżaliła się w social mediach.
Jak ja mogłam się tak beznadziejnie ubrać. Chciałam, żeby było skromnie, a nie dość, że w sumie to skromnie nie wygląda to jeszcze nijak. Mam nadzieję, że chociaż dobrze zaśpiewałam, ale też nie do końca, bo fałsz na wysokim dźwięku. To nie był mój dzień. Dobrze, że chociaż Arek Kłusowski spisał się na medal - rozpacza na Instagramie Justyna Steczkowska.