13-letni Ryan McKenna pojawił się nieoczekiwanie na ustach wszystkich, gdy w trakcie tegorocznego występu Justina Timberlake'a na Super Bowl kamery uwieczniły, jak nerwowo przegląda telefon tuż obok występującego muzyka. Ryan został nazwany tytułem "selfie kid", stał się bohaterem memów i trafił na kanapę Ellen DeGeneres. To nie koniec jego historii.
Gdy zaraz po Super Bowl 2018 Ryan McKenna wystąpił w show Ellen, miał tam okazję porozmawiać z samym Justinem Timberlake. Wokalista obiecał mu wtedy, że spotka się z nim podczas koncertu w Bostonie, na który zaprasza jego i całą jego rodzinę. Teraz Justin spełnił swoją obietnicę.
Ryan McKenna zgodnie z obietnicą Justina Timberlake'a wziął udział w jego koncercie w Bostonie. Chłopak zamieścił obszerną relację na swoim Instastory. Najważniejsze jednak, że zrobił sobie z Justinem... nowe selfie! Teraz już w pełni zamierzone i profesjonalne.
Trzeba dodać na marginesie, że "Selfie Kid" został prawdziwym specjalistą od selfie. Wystarczy zajrzeć na jego profil na Instagramie - ile tam gwiazd!