Justin Timberlake jest jednym z najpopularniejszych piosenkarzy na świecie. Jego piosenki mają miliony wyświetleń w serwisie YouTube. Jego kariera rozpoczęła się jednak już gdy był dzieckiem. Występował on w popularnym programie dla dzieci, Klub Myszki Mickey.
>> Ellen DeGeneres zrobiła prank roku! Kris Jenner zmoczyla spodnie [WIDEO]
W momencie, gdy zdecydowano o zakończeniu produkcji, Justin musiał wrócić do swojego codziennego życia. Nie do końca sobie z tym radził. Nie pomagali jego rówieśnicy w szkole, którzy go totalnie nie akceptowali. To właśnie przez to Justin szukał pocieszenia w używkach. Ostatnio się do tego przyznał.
Klub Myszki Mickey został zakończony po dwóch sezonach, a ja musiałem wrócić do domu w Tennessee. Po powrocie byłem bardziej wyrafinowany i świadomy niż przed swoim udziałem w show, ale starałem się nie zwracać na to uwagi. Chciałem po prostu wyglądać jak wszystkie inne dzieci. Wyszło tak, że stałem się klasowym klaunem, bo puszczałem swoje bity na lekcjach, nie przejmowałem się, czy nauczyciele są źli. Po prostu chciałem tylko być zaakceptowany przez rówieśników. Zacząłem wpadać w niemałe kłopoty. Pierwszy raz w wieku 13 lat paliłem trawkę. Miałem puszkę tytoniu i o mały włos nie wyleciałem przez to ze szkoły
mówi Justin Timberlake.
>> Jak polskie gwiazdy świętowały Halloween 2018? Zupełnie inaczej niż w USA
Spodziewaliście się tego po piosenkarzu?