W końcówce 2019 roku Justin Timberlake zaliczył jedną z największych wpadek w swojej historii.
Piosenkarz, który dotąd uchodził za kochającego ojca i wiernego męża, dał się przyłapać na czułościach z koleżanką z planu filmowego. Jakkolwiek nie tłumaczyć zdjęć Timberlake'a trzymającego za ręce i spoufalającego się z Alishą Wainright, sytuacja była bardzo ciężka do obronienia. Jessica Biel nie miała wyjścia - musiała postawić sprawę na ostrzu noża.
Z doniesień prasowych zza oceanu dowiedzieliśmy się, że aktorka zmusiła męża do publicznej skruchy. To właśnie twarde żądanie Jessiki Biel miało być powodem przeprosin, jakie Justin Timberlake opublikował na swoim Instagramie.
Czy przeprosiny przyniosły skutek? Niektórzy twierdzą, że do pełnego przebaczenia "skoku w bok" jeszcze daleka droga, ale jest jednak światełko w tunelu!
Flirt w komentarzach pod filmem dowodzi, że kryzys minął?
Niedawno na Instagramie Jessiki Biel pojawił się filmik, na którym aktorka zachwyca się piłką terapeutyczną. Jessica siedzi na niej okrakiem i zapewnia, że piłka jest świetnym pomysłem na prezent.
Oczywiście w poście aktorka oznacza platformę sprzedażową, na której można kupić wspomnianą piłkę, co wskazuje na to, że filmik jest sponsorowany. Ale nas bardziej ciekawi komentarz, jaki pod nagraniem zamieścił mąż Jessiki Biel. Justin Timberlake wrzucił pod filmikiem trzy wymowne emotki - dwa duże serca i umieszczoną między nimi buźkę z serduszkami zamiast oczu.
Myślicie, że skoro Justin Timberlake pozwala sobie na takie komentarze, to znak, że Jessica Biel już w pełni wybaczyła mu epizod z Alishą Wainright? Coś nam się zdaje, że Justin musi się jeszcze wiele nauczyć o kobietach. Emotki na Insta to za mało, żeby w pełni przebaczyć taką wpadkę...