Justin Timberlake hipokrytą? Dokument "Framing Britney Spears" odsłania prawdę

W stacji FX i na platformie HULU swoją premierę miał niedawno nakręcony przez The New York Times dokument "Framing Britney Spears". Film narobił wielkiego zamieszania, a po jego emisji piosenkarkę wsparło kilka amerykańskich gwiazd, m.in. Miley Cyrus. Po premierze dokumentu o swojej dziewczynie głos zabrał także Sam Asghari. Chłopak artystki również wyraził swoje wsparcie dla ukochanej i dał do zrozumienia, że czeka z niecierpliwością na uwolnienie jej spod kurateli ojca.

>> Dokument o Britney Spears narobił zamieszania. Sam Asghari wydał oświadczenie!

Po premierze filmu "Framing Britney Spears" zrobiło się głośno o jeszcze jednym panu, świetnie znanym wszystkim amerykańskim artyście, który w młodości umawiał się z autorką hitu "...Baby One More Time". Z ust fanów Britney Spears od kilku dni nie schodzi nazwisko Justina Timberlake'a. Piosenkarz mierzy się z falą hejtu, a fani jego dawnej dziewczyny nazywają go hipokrytą.

Justin Timberlake umawiał się z Britney Spears na początku swojej i jej kariery. Było to w latach 1999-2002. Britney była wówczas jedną z największych gwiazd pop, a Justin świętował sukcesy z grupą *NSYNC, która popularnością wśród fanów boysbandów ustępowała miejsca chyba tylko chłopakom z Backstreet Boys.

O związku Justina i Britney rozpisywały się media na całym świecie, podobnie jak o ich głośnym rozstaniu. Krótko po nim Justin Timberlake nagrał swój wielki hit "Cry Me A River". W tekście kawałka można wyłapać sugestię, że to on wycierpiał najwięcej, a winna rozstaniu jest jego ex (w domyśle - Britney Spears).

Czy tak było naprawdę? Po premierze filmu "Framing Britney Spears" wiele osób widzi to zupełnie inaczej. Z dokumentu wynika, że Justin nie był wierny swojej dziewczynie. Niektórzy mówią wprost, że jego zachowanie przyczyniło się do późniejszego załamania nerwowego gwiazdy.

Fani Britney Spears są oburzeni i oskarżają Timberlake'a nie tylko o niewierność i hipokryzję, ale także o to, że wykorzystał dziewczynę do zrobienia kariery. 

Sama Britney Spears nie komentuje ani dokumentu The New York Times, ani tym bardziej historii rozpadu związku z Justinem. Po premierze filmu "Framing Britney Spears" artystka zamieściła na Instagramie jedynie czarno-białe zdjęcie.