Na początku listopada wybuchł skandal z udziałem mentora Justina Biebera, pastora Carla Lentza. Duchowny przyznał się do zdrady żony przez co został wyrzucony z kościoła Hillsong. Carl Lentz był twarzą tej organizacji w Stanach Zjednoczonych. To właśnie on zwerbował do Hillsong wiele znanych osób, m.in. kanadyjskiego piosenkarza Justina Biebera.
Po wybuchu skandalu Justin Bieber i jego duchowy mentor byli widziani razem podczas wspólnego wypadu do baru. Wyglądało na to, że piosenkarz stoi po stronie pastora i nie zgadza się z usunięciem go z szeregu duchownych Hillsong.
I rzeczywiście! Z początkiem roku piosenkarz oświadczył, że sam również nie jest już członkiem tej organizacji!
Justin Bieber chce zostać pastorem? Piosenkarz przerywa milczenie
W pierwszych dniach 2021 roku w mediach pojawiły się plotki, że Justin Bieber zamierza sam zostać pastorem. Piosenkarz miał już podobno wykonać w tym kierunku pierwsze kroki, uczestnicząc w specjalnych zajęciach szkolących przyszłych pasterzy.
Okazuje się jednak, że to nieprawda. Plotki zdementował osobiście Justin Bieber.
- skomentował Justin w poniedziałkowy poranek 4 stycznia na swoim Insta Story.
NIE UCZĘ SIĘ ŻEBY ZOSTAĆ PASTOREM ANI NIC PODOBNEGO. NIE MAM TAKICH POTRZEB, TO JEST ZWYKŁY FAKE NEWS
Chwilę później Justin Bieber dodał jeszcze bardziej sensacyjną informację.
I PRZY OKAZJI - HILLSONG NIE JEST JUŻ MOIM KOŚCIOŁEM...
Kościół to nie miejsce. My jesteśmy kościołem. Nie potrzebujemy budynków, żeby łączyć się z Bogiem. Bóg jest z nami wszędzie tam, gdzie my jesteśmy
- napisał Justin na Instagramie.