Zauważyliście, że cera Justina Biebera od pewnego czasu naprawdę robi wrażenie? Pewnie wielu z Was myśli, że artysta zapisał się na drogie zabiegi kosmetyczne, by uporać się z trądzikiem? Nic z tych rzeczy, Justin oddaje się w ręce żony Hailey Bieber, która świetnie dba o jego cerę. Obiecała mu nawet, że jeszcze przed wyjściem z kwarantanny będzie miał idealną i świetlistą cerę. Trzeba przyznać, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Hailey Bieber to znana miłośniczka kosmetycznych nowości. Pielęgnacja nie ma przed nią tajemnic, dlatego z jej zabiegów chętnie korzysta Justin. Efekty już teraz są widoczne. Bieber pozbył się trądziku, który jeszcze kilka lat temu uporczywie trzymał się jego twarzy. Justin wyznał, że jest zachwycony kosmetycznym zacięciem jego żony.
„Ona zabiera się za moją twarz. Uporała się z moim trądzikiem. Nakłada serum i robi dla mnie specjalne maski”. – chwalił żonę Justin.
Również Hailey zachwycona jest efektami. W wywiadzie nie tylko pochwaliła męża ale także skupiła się na swoich kosmetycznych umiejętnościach.
„Justin ma naprawdę, naprawdę naturalnie ładną skórę, ale przez ostatnie dwa lata zmagał się z trądzikiem. Spędziliśmy razem dużo czasu na kwarantannie. Wiesz, ja jestem bardzo zainteresowana pielęgnacją skóry, zwłaszcza teraz. Powiedziałam mu, że zanim wyjdziemy z kwarantanny, będzie miał świetlistą, idealną skórę”. – zapewniała modelka.
Jeśli Hailey Bieber znudzi się życie na świeczniku, to chyba wiemy czym się zajmie! :D