Fani Justina Biebera doskonale wiedzą, że ich ulubieniec okupił dorastanie w świecie showbiznesu i oszałamiającą karierę poważnymi problemami. Przez lata dziennikarze i paparazzi śledzili kolejne potknięcia muzyka - podczas gdy jego albumy i koncerty wyprzedawały się na pniu, on coraz bardziej nie radził sobie z narkotykami, agresją i brakiem wsparcia. W wyjściu z kryzysu pomogła mu wiara i miłość.
Tamte trudne chwile dziś Justin Bieber ma już za sobą. Muzyk wydał ostatnio album Justice, w którym rozprawił się ze swoją przeszłością. Ostatnio udzielił też szczerego wywiadu w magazynie GQ, w którym wyznał, jak poważne było jego uzależnienie od narkotyków.
>> Justin Bieber o trudnym początku małżeństwa z Hailey Bieber i narkotykach. Mocny wywiad!
Justin Bieber o narkotykach
Justin Bieber wyznał, że środki uzależniające były dla niego sposobem na wyciszenie bólu i cierpienia. Choć gwiazdor cieszył się ogromnymi sukcesami, czuł się nieszczęśliwy i miał wrażenie, że wiele rzeczy dzieje się obok niego. Jego uzależnienie doszło do takiego stopnia, że - jak sam przyznał - jego ochroniarze przychodzili w nocy do jego sypialni, by sprawdzić jego puls i upewnić się, że nadal żyje.
Czułem, że wciąż tęsknię za czymś więcej. To było tak, że odniosłem cały ten sukces, a wciąż mówiłem: „Nadal jestem smutny i nadal cierpię. I nadal mam te nierozwiązane problemy”. Myślałem, że sukces sprawi, że wszystko będzie dobrze.
- wyznał.
- wyjaśnił.
Dobrze wiedzieć, że dziś te momenty to już przeszłość, a Justin Bieber śpi spokojnie u boku ukochanej żony, nienękany w nocy przez ochronę.
Straciłem kontrolę nad moją wizją kariery. Wszystkie te opinie. W tej branży są ludzie, którzy niestety żerują na niepewności ludzi i wykorzystują to na swoją korzyść. A więc kiedy to się dzieje, oczywiście to cię denerwuje. I jesteś tą młodą, wściekłą osobą, która miała te wielkie marzenia, a potem świat po prostu cię nęka i czyni z ciebie osobę, którą nie chcesz być. A potem budzisz się pewnego dnia i twoje związki są s*** i jesteś nieszczęśliwy i masz ten sukces na świecie, ale myślisz po prostu: Cóż to jest warte, jeśli nadal czuję się pusty w środku?