Justin Bieber od dawna nie ukrywa, że jego największym marzeniem jest życie z dala od paparazzich. Piosenkarz bardzo źle znosi ciągłą obserwację i trudno mu normalnie funkcjonować. Mimo lekcji, jakiej udzielił niedawno fotografom na ulicy, ci wciąż go zaczepiają. I pytają o Selenę Gomez.
>> Justin Bieber kulturalnie tłumaczy paparazzim, jak mają wykonywać swoją robotę [VIDEO]
Bo choć Justin Bieber od trzech miesięcy jest mężem Hailey Bieber, w jego życiu wciąż obecne są ślady Seleny Gomez. Wszystko zaczęło się, gdy wokalistka przeszła w październiku załamanie nerwowe i trafiła do szpitala psychiatrycznego. Justin Bieber nie mógł pozbyć się wrażenia, że jego epatowanie związkiem z Hailey mogło przyczynić się do złego stanu jego byłej. W związku z tym Justin - wbrew rozsądkowi - próbował kontaktować się z Sel.
>> Selena Gomez wróciła do domu. Zalecenia lekarzy? Długie spacery i ZERO internetu!
Justin Bieber ma dość
Gdy informacje na ten temat obiegły media, paparazzi natychmiast ruszyli do ataku. Gdziekolwiek Justin Bieber nie pojawi się, padają pytania o Selenę Gomez. Trudno mu to znieść.
Justin ma ostatnio bardzo dużo na głowie. Próbuje postępować słusznie wobec Hailey i upewniać się, że jest szczęśliwa w ich małżeństwie. Walczy też o to, by utrzymać dobry nastrój swojego zespołu i tworzyć nową muzykę. To dużo. Bycie celebrytą go stresuje, a on chciałby być zwyczajnym facetem. Ma dość bycia śledzonym przez kamery i pytań o Selenę Gomez za każdym razem, gdy wychodzi z domu. Chce iść naprzód.
- donosi znajomy Justina Biebera.
Trudno nie zauważyć, że Justin Bieber i Selen Gomez wciąż nie mogą uporządkować swojego życia. Mimo, że pozornie każde z nich poszło w swoją stronę, w jakiś sposób wciąż są oni ze sobą związani. Czy amerykańskie media nie podsycają przypadkiem jeszcze tej atmosfery?