Korzystając z odrobiny wolnego czasu Justin Bieber dołączył do swoich znajomych, by nagrać krótki film. Tak, jak wszyscy inni występujący w "produkcji" Justin Bieber wcielił się w rolę Supermana. Zdecydowanie najmilszego Supermana, jakiego widzieliście.
Film Racist Superman z Justinem Bieberem zamieścił w sieci Rudy Mancuso. Krótki film opowiada historię spotkania Supermanów z najróżniejszych zakątków świata, którzy licytują, który z nich jest najlepszym superbohaterem.
W ośmiominutowym filmie Justin Bieber wcielił się w rolę kanadyjskiego Supermana. Niestety, pozostali Supermanowie już na dzień dobry uznali, że jest on "zbyt miły"... Jus nie poddał się jednak i z całym swoim urokiem postanowił zdobyć przychylność każdego z nich.
Choć nie będzie to z pewnością oscarowa produkcja, Racist Superman warto obejrzeć właśnie ze względu na Jusa! Gdzie indziej zobaczylibyście Justina Biebera w kostiumie z majtkami na wierzchu? No i te miny!
Jak Wam się podoba jego rola?