Justin Bieber i Hailey Baldwin coraz bardziej gorączkowo szukają domu, w którym będą mogli zamieszkać po ślubie. Nie mają wielkich wymagań, ale nieruchomość musi spełnić kilka podstawowych warunków.
Przede wszystkim nowy dom Justina Biebera i Hailey Baldwin musi być położony w Hollywood lub w najbliższej okolicy. Powinien jednak znajdować się nieco na uboczu i nie być zbyt mocno wystawiony na widok. Chodzi oczywiście o to, żeby możliwie jak najbardziej utrodnić robotę paparazzim celującym obiektywami w okna piosenkarza i jego ukochanej. Wiadomo - wielkimi krokami zbliża się noc poślubna. Zdjęcia z sypialni byłyby warte miliony... XD
JUSTIN I HAILEY ZAMIESZKAJĄ W DOMU DEMI LOVATO? TO TAM PRZEDAWKOWAŁA NARKOTYKI
Niestety okazuje się, że domów, które spełniają warunki Biebera i jego narzeczonej, wbrew pozorom nie ma w Hollywood zbyt wiele. Większość położona jest w dużych skupiskach innych apartamentów (a wiemy z przeszłości, że Justin kiepsko dogaduje się z sąsiadami...), lub przy uliczkach, którymi każdego dnia przejeżdżają autobusy z turystami. Wycelowane w okna obiektywy wycieczkowiczów to nie jest widok, o jakim marzą w tej chwili Justin i Hailey.
Okazuje się, że w chwili obecnej dom po Demi Lovato wydaje się jedną z ciekawszych propozycji. Na korzyść przemawia też cena - nieruchomość kosztuje 10 mln dolarów. Dla Justina nie jest to wygórowana kwota. Przypomnijmy, że za wynajem apartamentu w LA płaci obecnie 100 tys. dolarów miesięcznie.
>> Selena Gomez o ślubie Justina Biebera: "to była gorzka pigułka do przełknięcia"
Ciekawe tylko, czy Hailey i Justinowi nie przeszkadza fakt, że to właśnie w tym domu Demi Lovato o mało co nie pożegnała się ze światem. Piosenkarka wystawiła dom na sprzedaż krótko po tym, jak została w nim znaleziona nieprzytomna po przedawkowaniu narkotyków.
Warto jednak przypomnieć, że dom Demi Lovato od samego początku przynosił jej pecha.
>> Selena Gomez NIGDY nie wyleczy się z depresji? "Tu nie chodzi o ślub Biebera"
Nieruchomość w Hollywood Hills była dla Demi Lovato źródłem wielu kłopotów. Kilka miesięcy po zakupie, w styczniu 2017 roku, okazało się, że budynek jest zagrożony zawaleniem w wyniku osuwania się gruntu na wzgórzu, na którym go wybudowano!
Pół roku później Departament Budownictwa Los Angeles orzekł, że sytuacja jest unormowana i nieruchomość jest w tej chwili bezpieczna.