Duchowy przewodnik Justina Biebera, pastor Carl Lentz już oficjalnie znajduje się poza kościołem Hillsong. Wyrzucenie go z organizacji to kara za zdradzanie żony, do którego Carl Lentz przyznał się ostatnio na swoim profilu na Instagramie. Pastor, który sam teraz zbłądził, ma ogromne zasługi w wyciągnięciu Jusa z problemów i wskazania mu właściwego kierunku w życiu. Teraz sam potrzebuje jego wsparcia.
Fani Justina Biebera doskonale pamiętają, jak kilka lat temu gwiazdor przechodził załamanie - Jus miał problemy z używkami i przyznał się do uzależnienia od seksu. W wejściu na dobrą drogę pomógł mu właśnie Carl Lentz. Dzięki jego wskazówkom piosenkarz znalazł ukojenie w duchowości i od tamtego czasu regularnie pojawiał się na jego nabożeństwach. Wiara do dziś jest dla Justina Biebera bardzo ważna.
Justin Bieber i Carl Lentz na męskim wypadzie
Paparazzi przyłapali ostatnio Justina Biebera i Carla Lentza w jednym z barów w Queenstown w Nowej Zelandii. Najwyraźniej Jus wybrał się tam, by wesprzeć przyjaciela w trudnych chwilach. Na zdjęciach widać jednak, że z każdym kolejnym zamówieniem humory panom dopisywały coraz bardziej. Justin i Carl zasiedli przy barze, gdzie rozmawiali z kelnerkami, a sam piosenkarz w pewnym momencie... zdjął koszulkę, by zaprezentować pracownicom baru swoje tatuaże.
Oczywiście wiele osób nie do końca w ten sposób wyobraża sobie żal za zdradzanie żony w wykonaniu Carla Lentza. A może taki męski wypad czasem naprawdę się przydaje? Zobaczcie zdjęcia!