Jerzy Owsiak to postać, której nikomu chyba nie trzeba przedstawiać. Od ponad trzech dekad stworzona przez niego Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zgromadziła pokaźne środki, dzięki którym udało się zakupić ratujący życie sprzęt do wielu placówek na terenie całego kraju. Teraz sam twórca tej szlachetnej inicjatywy musiał skorzystać z pomocy lekarzy. O całym zajściu Jurek Owsiak poinformował za pomocą mediów społecznościowych.
Jurek Owsiak uległ poważnemu wypadkowi. "Po prostu rękę wciągnęło"
Dziewiątego września późnym wieczorem na facebookowym profilu działacza WOŚP pojawił się niepokojący wpis. Jurek Owsiak uległ poważnemu wypadkowi podczas obsługiwania potężnych rozmiarów maszyny. Jak przyznał Jurek Owsiak, praca na sprzęcie nie była dla niego nowością, gdyż obsługuje go od wielu lat, a zawiniła "rutyna" i chwila nieuwagi.
Moja głupota
Przyznaję się, że po latach używania ponad 3-tonowej maszyny, która wciąga lub wyciąga, dałem się ponieść rutynie. Nie tam gdzie trzeba położona ręka spowodowała, że złe naciśnięcie po prostu tę rękę wciągnęło - rozpoczął swój wpis Jurek Owsiak.
W dalszej części umieszczonego na Facebooku postu przyznał, że udało mu się zachować zimną krew, a odbyte kursy pierwszej pomocy spowodowały, że udało się uniknąć jeszcze większych obrażeń.
W szoku robię to po raz drugi, zanim naciskam odpowiedni przycisk. Szok. Ból, ale także nawyk, którego się od lat uczę na prowadzonych przez nas kursach pierwszej pomocy. Wołam o ręcznik, owijam mocno rękę, a to nie było w centrum Warszawy. Szybki telefon na pogotowie i pierwszy plus, bo przyjadą. Adrenalina powoduje, że ból idzie gdzieś obok i szukasz wyjścia z sytuacji. Super ratownicy opatrują ranę, teraz juz zawodowo, a my później pędzimy do Otwocka, szpitala im. Grucy. To szpital, który w "kościach" super się realizuje i pracuje tam mnóstwo naszego sprzętu - niezwykle realistycznie relacjonuje prezes WOŚP.
Niestety, obrażenia, których doznał Jurek Owsiak były na tyle poważne, że nie obyło się bez operacji. Jednak już 24 godziny po przebytej operacji Owsiak pojawił się w Antyradiu, gdzie z ręką na temblaku prowadził audycję.
24 godziny po pobycie na sali operacyjnej mogę prowadzić audycję w Antyradiu. I naprawdę kciuk trzymam w górę, na temblaku - pisze Owsiak.
We wpisie twórca Pol'and'Rock Festivalu podziękował personelowi za profesjonalną opiekę i dodał, że miło zaskoczyła go pani anestezjolog, która na sali operacyjnej zaproponowała puszczenie jednego z kawałków Led Zeppelin.
Listen on Spreaker.