Obecnie Julia Wieniawa, jest jedną z najpopularniejszych młodych gwiazd w Polsce. Wiele osób nazywa ją człowiekiem-orkiestrą. Tańczy, śpiewa, tworzy i realizuje się jako aktorka. 25-latka osiągnęła naprawdę wiele. Ma pokaźne grono fanów, którzy wspierają ją na każdym kroku i trzymają kciuki za kolejne wyzwania zawodowe. Jednak nie zawsze tak było. Julia coraz otwarciej dzieli się swoimi doświadczeniami związanymi ze zdrowiem psychicznym. W wywiadzie dla magazynu K MAG opowiedziała o trudnych chwilach, z jakimi mierzyła się już od szkolnych lat. Aktorka przyznała, że w szkole nie miała łatwo.
Julia zaczęła grać w serialu Rodzinka.pl jako 14-latka, co niestety wywołało falę nieprzyjemnych komentarzy wśród jej rówieśników. Swoje trzy grosze dorzucać mieli również nauczyciele.
Zobacz też: Julia Wieniawa nie pochodzi z bogatej rodziny. "Często nie było pieniędzy"
Julia Wieniawa - hejt
Artystka, w wywiadzie dla magazynu K MAG zdradziła, że wielu rówieśników i nauczycieli kwestionowało jej talent i ciężką pracę, sugerując, że ktoś musiał "załatwić” jej rolę w "Rodzince.pl".
Pytano mnie, co zrobiłam dla tej roli. A przypominam, że miałam wtedy 14 lat! Z drugiej strony wiele osób chciało się ze mną zaprzyjaźnić. Wtedy zaczęłam zauważać, że ludzie są interesowni. Najgorzej było, gdy to nauczyciele dolewali oliwy do ognia. W liceum często podcinali mi skrzydła. "Co tam gwiazdeczko, nauczyłaś się?". Oceniali mnie po tym, że występuję w serialu. Traktowali mnie na zasadzie: "A, ładniutka, to głupiutka".
Przyznała, że będąc nastolatką tego typu komentarze mocno wpływały na jej poczucie własnej wartości. Zdradziła, że nie raz zdarzało jej się zaczynać dzień od płaczu.
Nawet jeśli komuś wydaje się, że dana osoba wiedzie idealne życie, to punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja miałam dostęp do pomocy, ale i tak było mi ciężko wstać z łóżka. Zaczynałam dzień od płaczu. Wykonywanie jakichkolwiek czynności fizycznych bardzo dużo mnie kosztowało.
Julia Wieniawa - kompleksy
Pierwsze kompleksy u Julii pojawiły się w szkole. Jak przyznaje, panował tam spory nacisk na drogie ubrania – marka i wygląd były kluczowe. Ciuchy z lumpeksu lub po starszej siostrze? Nie było na to zgody!
Byłam czasem jedną z takich osób, które dostawały różne "modne" rzeczy jako jedna z ostatnich. Zawsze byłam najniższa, najmniejsza, wyglądałam najbardziej dziecinnie. Do tej pory mam z tyłu głowy komentarz koleżanki, która powiedziała mi, że ubieram się dziecinnie. Wtedy wszystkie chciały wyglądać doroślej, a ja dalej nosiłam plecak. Ten komentarz mocno zapadł mi w pamięć i później zawsze chciałam być starsza, niż jestem.
Julia nie ukrywa, że show-biznes i funkcjonowanie w jego przestrzeni wiąże się z ciągłą presją. Z czasem wykształciła w sobie potrzebę bycia perfekcyjną i przyznaje, że obsesyjnie dążyła do idealnego wyglądu.
Zobacz galerię: Julia Wieniawa oferuje mieszkanie na wynajem za absurdalnie wysoką cenę! "Wygląda jak tani pokój hotelowy"