Julia Wieniawa to w ostatnich latach jedno z najgorętszych nazwisk w polskim show biznesie. Aktorka swoją karierę rozpoczęła tak naprawdę w serialu „Rodzinka.pl”, gdzie grała u boku między innymi Małgorzaty Kożuchowskiej czy Tomasza Karolaka. Później Julka postanowiła rozwijać swoją inną pasję, czyli muzykę. Jej hit „Nie muszę” w serwisie YouTube ma kilkanaście milionów odsłon. Wieniawa kojarzona jest z nienaganną fryzurą i perfekcyjnym makijażem. Piękność przez duże „P”. Można by więc odnieść wrażenie, że „kompleksy” to słowo, którego w słowniku Wieniawy nie ma. Nic bardziej mylnego.
W najnowszym wywiadzie Julka przyznała jednak, że swego czasu miała kompleksy. I to konkretne. Jednak szybko sobie z nimi poradziła.
Myślę, że czasami te mocne makijaże u różnych dziewczyn są wyrazem kompleksów. Bo u mnie też były. Pamiętam, jak robiłam sztuczne rzęsy, 1:1 i myślałam, że nikt nie zauważy. Teraz jak patrzę na swoje zdjęcia, to łapię się za głowę. Byłam troszkę grubsza, nie czułam się dobrze w swoim ciele, więc tym wszystkim zakrywałam te mankamenty i jakieś takie kompleksy, których nie lubiłam. A teraz im bardziej zdrowo jem, im bardziej ćwiczę na siłowni, im bardziej lubię swoje ciało, to chcę emanować tą swoją naturalnością i mniej zakrywać się
powiedziała Julia Wieniawa w rozmowie z dziennikarzami serwisu Jastrząb Post.
Julia dodała, że teraz zdecydowanie delikatniej się maluje. Aktorka ma również nadzieję, że uda jej się przemycić na polskie salony trend na naturalną piękność. Myślicie, że jej się uda?