W dobie ostatnich wydarzeń naprawdę ciężko jest przejmować się finałem Tańca z gwiazdami. Praktycznie codziennie w Polsce bity jest rekord zakażeń Koronawirusem.
Coraz więcej osób umiera, a łóżka w szpitalach powoli się kończą. Żeby spróbować zapanować nad sytuacją, rząd zdecydował się na wprowadzenie kolejnych restrykcji. Zamknięte restauracje i bary to groźba bankructwa wielu osób.
Poza tym Trybunał konstytucyjny, mimo ogromnego oburzenia społeczeństwa zdecydował, że dokonywanie aborcji ze względu na poważne choroby i wady płodu jest nielegalne. W całym kraju trwają manifestacje, które mają pokazać wkurzenie osób, których ten zakaz dotyczy.
Sytuacja jest bardzo napięta, ale jak to się mówi - show must go on. Julia Wieniawa zachęca do oglądania finału Tańca z gwiazdami.
Julia Wieniawa o Tańcu z gwiazdami
Przez wszystkie okropności, które się dzieją, cięzko jest znaleźć powód do radości. W długim wpisie na instagramie Julia Wieniawa wyjaśnia, że chociaż cieszy się z finału Tańca z gwiazdami, to w obecnej sytuacji nie jest to proste.
Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszymy ze Stefano, że udało nam się aż tak daleko dotrzeć. Chce, żeby to był przepiękny, niezapomniany i przepełniony radością wieczór... ale dziwnie mi się to wszystko teraz pisze, bo cały ten program przestaje mieć dla mnie znaczenie w obliczu tego co się dzieje w naszym kraju. Dziś wieczorem postaram się świetnie bawić, ponieważ jest to mój ostatni raz na tym parkiecie, ale chcę, żebyście wiedzieli, że nie przeszłam obok tej sytuacji obojętnie. Trudno się uśmiechać w telewizji, gdy na świecie dzieje się tyle złego, ale w nasze zawody wpisane jest dawanie rozrywki innym
Pisała Julia Wieniawa.
Gwiazda zachęciła fanów, by włączyli telewizor, aby zobaczyć finał Tańca z gwiazdami. Julia Wieniawa i Stefano Terrazzino zrobią wszystko, co w ich mocy, by dać widzom "trochę pozytywnej energii".