Joe Rogan to jedna z najpopularniejszych w USA osobowości medialnych, a jego podcast bije rekordy popularności. Rok temu prawa do publikacji audycji Rogana nabył serwis Spotify. Według anonimowych źródeł, podcast The Joe Rogan Experience został zakupiony przez największy serwis streamingowy za rekordową kwotę 100 mln dolarów!
Nie ma żadnych wątpliwości, że Joe Rogan to jedna z najbardziej wpływowych osobowości medialnych w Stanach Zjednoczonych, ale niestety nie zawsze wykorzystuje swoją popularność we właściwy sposób. Niedawno Rogan zasłynął krytykowaniem szczepionek przeciwko COVID-19. Niestety pech chciał, że dziennikarz w końcu sam zachorował.
Joe Rogan przyjmuje lek dla koni
Podcaster osobiście poinformował fanów, że choruje na COVID-19 i próbuje na własną rękę pokonać wirusa domowymi sposobami. Niestety sposoby te są powszechnie uważane za bardzo niebezpieczne...
Kiedy Joe Rogan krytykował akcję szczepień przeciwko COVID-19, sam przyznał na Instagramie, że nie jest "autorytetem z dziedziny zdrowia". I chyba nie kłamał... Wyznając, że koronawirus dopadł i jego, Rogan przyznał się, że w ramach leczenia przyjmuje iwermektynę. To lek stosowany m.in. u koni w walce z robakami!
Swego czasu w mediach pojawiły się informacje, że preparat może hamować rozwój koronawirusa Sars-Cov-2. Szybko okazało się jednak, że człowiek musiałby przyjąć w tym celu znacznie większe dawki, niż bezpieczna dla zdrowia ilość. W publikacjach naukowych lekarze ostrzegali, że samoleczenie iwermektyną doprowadziło wiele osób do ciężkich zachorowań, a przedawkowanie leku może prowadzić do śmierci.
Joe Rogan na razie czuje się względnie dobrze. W swoim poście na Instagramie poinformował fanów, że zaraz po zdiagnozowaniu u siebie COVID-19, natychmiast odizolował się od reszty rodziny.