Joanna Opozda, znana polska aktorka, w ostatnich latach zdobyła popularność nie tylko dzięki swojej pracy na ekranie, ale również z powodu licznych problemów, które dotknęły ją w życiu osobistym. Joanna samodzielnie wychowuje 2-letniego Vincenta, którego ojcem jest aktor Antek Królikowski. Para rozstała się na początku 2022 roku, co odbiło się szerokim echem w mediach. Pomimo licznych obowiązków związanych z samodzielnym wychowywaniem syna, Joanna nieustannie rozwija swoją karierę. Niedawno pojawiła się w programie "Nasi w mundurach", gdzie uczestnicy muszą wykazać się nie tylko siłą fizyczną, ale również psychiczną odpornością, hartem ducha i niezłomnością. Opozda, pokazując swoją determinację i waleczność, udowodniła, że potrafi sprostać każdemu wyzwaniu.
Joanna Opozda przejmuje się losem zwierząt, które utknęły na terenach dotkniętych powodzią
Joanna Opozda jest silną kobietą i matką, ale także wrażliwą duszą. W obliczu ogromnej tragedii, pokazała, że nie jest jej obojętny los zwierząt, które zostały pozostawione same sobie, na terenach dotkniętych powodzią. Zaapelowała do ludzi, aby pomagali bezbronnym istotom. Nie szczędziła również ostrych słów właścicielom zwierząt, którzy porzucili swoje pupile na pastwę losu.
Jakim trzeba być bydlakiem, żeby zostawić swoje zwierzę w domu, a samemu się ewakuować?
- napisała aktorka w swoich mediach społecznościowych.
Nie piszcie mi, że ci ludzie nie mieli czasu zabrać swoich zwierząt. No błagam was, był czas na to, żeby się spakować i ewakuować? To nie jest nagłe trzęsienie ziemi, alerty były znacznie wcześniej. Takiego pieska czy kota zostawić na pastwę losu? Nieludzkie i tyle. Zdania nie zmienię. Jesteśmy odpowiedzialni za swoje zwierzęta. To nie są rzeczy, tylko zależne od nas, żyjące istoty
- dodała.
Internauci zgadzają się ze słowami Joanny Opozdy
Opozda w swoich mediach społecznościowych podzieliła się zdjęciami psów, które zrozpaczone czekają na pomoc. Słowa aktorki odbiły się szerokim echem w sieci, zyskując uznanie wśród wielu osób, które podzielają zdanie Joanny.
Ma całkowitą rację. Straszne. Jak tak można?
Prędzej sama się utopię/spłonę, niż pozwolę, by to się stało mojemu kotu
Nie zostawiłabym. W życiu!
I tu się z Opozdą zgadzam w 100 procentach
- czytamy komentarze w portalach plotkarskich, które opisały tę sprawę.
Listen on Spreaker.