Joanna Koroniewska

i

Autor: WBF

Joanna Koroniewska wywołała burzę o staniki. Pokazuje kolejne wiadomości!

2021-06-29 7:31

Joanna Koroniewska nie spodziewała się, że jej zdjęcie z ostatniej pamiętnej ulewy w Warszawie wzbudzi takie dyskusje. Wcale jednak nie poszło o gwałtowne zjawiska pogodowe, a o... brak stanika u aktorki! Zadziwiona komentarzami niektórych internautów Joanna postanowiła poważnie na ten temat z nimi porozmawiać. Naprawdę bez biustonosza ani rusz?

Choć wydawałoby się, że czasy, w których widok kobiety bez biustonosza pod bluzką szokował, już dawno minęły, w rzeczywistości panie wcale nie mogą czuć się tak pewnie ze swoimi modowymi wyborami. Zwłaszcza, że bardzo chętnie negatywnie oceniają je wtedy... inne kobiety! Joanna Koroniewska wściekła się, gdy jeden z internautów wytknął jej spacery bez stanika, jednak gdy w dyskusję wdała się z nią inna kobieta, naprawdę była w szoku.

Dlatego też aktorka postanowiła poświęcić sprawie staników jeszcze jeden post. Przypomnijmy, że Joanna Koroniewska dodała kilka dni temu zdjęcie, na którym bardzo skrupulatni fani mogli dopatrzeć się, że aktorka nie ma pod luźnym topem biustonosza. W sieci rozgorzała dyskusja na temat tego, czy ona i inne kobiety mogą "uwolnić piersi" bez obaw o prostackie komentarze.

ESKA XD #025 - EKIPA, IGRZYSKA TOKIO, SPRZEDAWCY SAMOCHODÓW

- podsumowała aktorka dyskusję.

Zobaczcie screeny z Instagrama Joanny Koroniewskiej! Spodziewaliście się, że stanik lub jego brak to tak drażliwy temat?

Joanna Koroniewska walczy ze stanikami

Po ostatnim poście, który gwiazda dodała pod wpływem bezczelnej wiadomości, jaką dostała od jednego z fanów, tym razem poświęciła wpis pewnej internautce, która wytknęła Joannie promowanie "mody na nienoszenie bielizny" i połączyła to z kwestią... pedofilii.

Moje piersi moja sprawa. ??Koroniewska bez stanika to temat, który powinnam już zostawić, ale JESZCZE nie mogę. Znacie MNIE. ????‍♀️?Między mną a jedną z pań wywiązała się dyskusja. Chciałabym żebyście wiedzieli, że nasza cała rozmowa odbyła się w kulturalny sposob. I absolutnie nie chodzi mi o to, że inny punkt widzenia spowodował u mnie złość. A jedynie o to, że takie stawianie sprawy, rodem z zamierzchłych czasów, uważam za absolutnie nietrafione.

Wciąż pokutuje przeświadczenie, iż ten element bielizny dla niektórych po prostu być musi. I lepiej człowieka nie prowokować.

Ja tak nie uważam. Wykarmiłam NIM dwójkę dzieci i ja nie traktuję mojego biustu w tych kategoriach. I myślę, że końcem końców to NIE JA mam problem i to nie ja powinnam się wstydzić!!

Prowokować tych, którzy mają z tym kłopot można na różne sposoby. I moim zdaniem nie tędy droga.

Uwolnijmy czasem swoje umysły I NIE TYLKO!!! ????Ale jestem bardzo ciekawa Waszej opinii.