Elona Muska chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Ekscentryczny geniusz i jeden z najbogatszych ludzi na świecie wielokrotnie dał się poznać publice jako nieco odbiegająca od standardu osoba. Wielu wyobraża sobie, że mając takie pieniądze mogłoby postawić sobie willę z basenem (albo nawet i 10), kupić jacht i nie wracać z wakacji. Ale Elon Musk żyje zupełnie inaczej, a właściwie to z pogłosek wynika, że dość skromnie. Partnerka biznesmena Grimes w rozmowie z Vanity Fair wyznała, że Musk żyje bardzo oszczędnie - na tyle, że gdy we wspólnym materacu pary pojawiła się mała dziurka, właściciel SpaceX nie chciał kupić nowego.
Gdzie mieszka Elon Musk?
Sam Musk nie kryje się z tym, że nie zależy mu na posiadaniu jachtu (więc go nie ma) czy okazałej willi (więc tego też nie ma). Nie jest też ikoną mody, ani nie jeździ na wakacje. Elon Musk zdecydował się jedynie na własny odrzutowiec, by usprawnić podróże (rzecz jasna związane z pracą). Gdy szef Tesli przylatuje do Bay Area, gdzie mieszkają inżynierowie tej firmy, nie nocuje ani w hotelu, ani we własnym domu. Śpi u znajomych. I choć faktycznie mógłby kupić sobie mieszkanie w miejscach, gdzie musi często bywać, tak po prostu tego nie zrobi. Business Insider miał wytropić potencjalne lokum Elona Muska. Podał, że wynajmuje on jeden z domów zbudowanych z prefabrykatów od SpaceX. Wartość domu ma wynosić około 50 tys. dolarów.
Oszczędza na jedzeniu, ubraniach, a nawet materacu na którym śpi. Nie oszczędza za to na spełnianiu marzeń, zwłaszcza, jeśli mogą być one źródłem kolejnych dochodów. Mowa tu oczywiście o Twitterze, który Musk zapragnął sobie kupić. Najpierw stał się głównym udziałowcem firmy kupując 10% akcji, by później zaoferować kupno Twittera za 43 mld dolarów.