Jennifer Lopez to wciąż jedna z najbardziej lubionych amerykańskich gwiazd muzyki i kina. Fani cenią J.Lo nie tylko za jej filmy i piosenki, ale także za siłę i wytrwałość w realizacji planów. Przez wiele osób Jennifer uważana jest za autorytet i wzór silnej, przedsiębiorczej kobiety, która dobrze wie, czego chce i jak po to sięgnąć.
Nic dziwnego, że z opinią Jennifer Lopez liczy się wielu jej fanów. Jednak ostatnio wiarygodność piosenkarki została poddana ciężkiej próbie. Zdaniem niektórych fanów J.Lo oblała ten egzamin...
Jennifer Lopez nazwana hipokrytką
Gwiazda wielkiego hitu "Let's Get Loud" dołączyła niedawno do grona artystów, którzy postanowili wykorzystać swoje zasięgi w internecie, aby zaapelować do fanów o pozostanie w domach i ograniczenie kontaktów społecznych. To bardzo cenny apel w dobie szalejącej pandemii koronawirusa, bo zdaniem wielu epidemiologów tylko dystans społeczny pomoże zahamować przyrost liczby zakażeń.
Niestety Jennifer Lopez zaliczyła wpadkę. Krótko po swoim apelu sama wsiadła do prywatnego odrzutowca i wraz z narzeczonym poleciała z Nowego Jorku do Miami!
O sprawie donosi m.in. Daily Mail. Z relacji gazety wynika, że w czwartek 10 grudnia Jennifer Lopez i Alex Rodriguez wybrali się na Florydę. Ich prywatny odrzutowiec wylądował na lotnisku w Miami.
Zdjęcia J.Lo i jej narzeczonego podróżujących po Stanach prywatnym samolotem oburzyły niektórych fanów.
Jeszcze niedawno Jennifer Lopez twierdziła, że w tym ciężkim czasie mocno ogranicza kontakty, a święta spędzi wyłącznie w gronie najbliższych. Wcześniej sama apelowała do fanów, aby na czas pandemii zostali w domach.