Jennifer Aniston niechętnie komentuje swoje sprawy uczuciowe. Aktorka w lutym 2018 roku rozstała się ze swoim drugim mężem, Justinem Theroux. Krótko później pojawiły się plotki, jakoby gwiazda wróciła do swojego pierwszego małżonka Brada Pitta. Choć pogłoski przewijają się w mediach do dziś, wygląda na to, że nie ma w nich wiele prawdy. A przynajmniej nie jest to moment, w którym Jen chciałaby obwieścić tę sprawę światu.
Nie da się ukryć, że w sferze uczuciowej 50-letnia Aniston ma znacznie mniej szczęścia, niż w tym zawodowym. Z Bradem Pittem poznała się poprzez menadżerów, którzy umówili ich na randkę w ciemno. Choć już w 2004 roku gwiazda mówiła o tym, że chce zrobić sobie przerwę w karierze na dziecko, już rok później jej małżeństwo rozpadło się. Kolejne związki kończyły się fiaskiem - łącznie z drugim małżeństwem.
Jennifer Aniston: Randki w ciemno? Nie, dziękuję!
Jennifer Aniston była ostatnio gościem programu popularnego amerykańskiego dziennikarza, Howarda Sterna. Ten podpytywał ją o sprawy osobiste - w tym aktualną sytuację związkową.
Stern podpytał Jennifer między innymi o to, czy cieszy się ze stanu singielskiego. Gwiazda odpowiedziała wprost: "Tak". Następnie dziennikarz zaproponował, że umówi aktorkę na randkę w ciemno.
Nie teraz. Ale słuchaj, ja po prostu nie lubię być umawiana. Nie lubię tego, nienawidzę!
- stwierdziła gwiazda, po czym dodała, że poza tym jest za bardzo zajęta.
Coś nam się zdaje, że uraz do randek w ciemno mógł zostać Jen po związku z Bradem Pittem, z którym właśnie tak się poznała... A jak wiadomo, ta historia nie skończyła się dobrze...