Jennifer Aniston urodziła się 11 lutego 1969 roku. Najbardziej znana jest z serialu Przyjaciele, gdzie wcielała się w postać Rachel Green, choć na początku producenci chcieli jej powierzyć rolę Moniki Geller, którą ostatecznie zagrała Courtney Cox. W ostatnim czasie ludzie uwielbiają ją za to, jaką kreację aktorską stworzyła w The Morning Show, gdzie gra dziennikarkę Alex Levy.
Jej najgłośniejszym związkiem było małżeństwo z Bradem Pittem. Tworzyli jedną z najbardziej lubianych par Hollywood, jednak podczas kręcenia filmu Pan i Pani Smith, jego serce skradła Angelina Jolie, która po latach przyznała się do romansu, choć wcześniej wszystkiemu zaprzeczała.
Jennifer Aniston próbowała metody in vitro - bezskutecznie
Za sprawą tabloidów, wśród opinii publicznych krążyły plotki, jakoby Jennifer Aniston została porzucona przez Brada Pitta, ponieważ nie chciała dać mu potomstwa. Przez wiele lat panowało również przekonanie, że aktorka woli skupiać się na rozwijaniu własnej kariery niż zakładaniu rodziny.
Magazyn "Allure" zaprosił niedawno Jennifer do wywiadu, w którym gwiazda otworzyła się na temat problemów związanych z zajściem w ciążę. Ma nadzieję, że to co wyznała, raz na zawsze utnie wszelkie spekulacje związane z jej nieudanym macierzyństwem.
Chciałam zajść w ciążę. Próbowałam in vitro. Nie udało mi się. Żałuję, że nikt mi nigdy nie powiedział, żebym zamroziła jajeczka. Teraz już za późno na macierzyństwo. Słyszałam, że jestem egoistką. Że interesuje mnie tylko kariera. Albo że mąż mnie zostawił, bo nie chciałam mieć dzieci. To wszystko kłamstwa - powiedziała Aniston.
Jennifer nie ukrywała, że korzystała z metody in vitro, która najwidoczniej zakończyła się fiaskiem, a kiedy nadzieja na zajście w ciążę powoli ją opuszczała, piła chińskie napary. Nie ukrywa, że miała żal, iż nie udało jej się spełnić marzeń dotyczących macierzyństwa, jednak po latach pogodziła się z tą sytuacją i nie ma sobie niczego za złe.
Jennifer Aniston o wybaczaniu i akceptacji siebie
W rozmowie z dziennikarzem "Allure" zdradziła również, że miała trudną relację z rodzicami i długo nosiła się z zamiarem, aby im wybaczyć. Zrobiła to dla spokoju ducha.
Nie rozstali się w przyjaźni. Przez wiele lat Jennifer nie miała kontaktu z matką. – Wybaczyłam matce i wybaczyłam ojcu. Nie chcę nosić w sobie żalu - powiedziała.
Aktorka została również zapytana, o to jak czuje się w swojej skórze i jaki ma stosunek do starzenia się.
Nigdy nie czułam się lepiej. Musimy być dla siebie lepsze. Chciałabym być 65-latką, która spogląda wstecz i mówi do siebie: „Wyglądałaś świetnie w wieku 53 lat” - dodała.
Jennifer na okładce magazynu zaprezentowała się w kusej bieliźnie, która więcej odkrywa niż zakrywa, i trzeba przyznać, że takiego ciała może pozazdrościć nie jedna 25-latka. Na sesji założyła również minimalistyczną czarną sukienkę odkrywającą plecy.