Frycz

i

Autor: AKPA

Gwiazdy

Jan Frycz kiedyś prawie zrujnował karierę córki. Ich relacje były wystawione na próbę

2024-10-17 9:41

Relacje ojca z córką nie zawsze są łatwe. Doskonale wie to Jan Frycz, który przez wiele lat nie utrzymywał kontaktu z Olgą. Rodzinne problemy oraz wyznanie aktorki dotyczące jej kariery sprawiły, że ta niemal całkowicie odsunęła się od swojego ojca. W końcu udało im się dojść do porozumienia. To jednak nie było łatwe.

Śmiało można przyznać, że Jan Frycz jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów w naszym kraju. 70- letni gwiazdor zagrał w takich produkcjach jak "Osiecka", "Pułapka", "Ślepnąc od świateł" czy "Wszyscy jesteśmy Chrystusami". Większość osób kojarzy go głównie z ekranu. Mężczyzna niezwykle rzadko pojawia się na czerwonych dywanach, imprezach branżowych czy w TV. Powód? Dbał o to, by jego życie prywatne nigdy nie przysłoniło tego, co robi zawodowo. Nic dziwnego, że niewiele osób zdaje sobie sprawę tego, że Jan Frycz kilkukrotnie wychodził za mąż i doczekał się szóstki dzieci. Jego córką jest Olga Frycz - utalentowana aktorka poszła w ślady ojca i stała się gwiazdą ekranu. Co ciekawe, ich relacje nie zawsze były dobre. Olga przez wiele lat nie mogła wybaczyć ojcu tego, że w przeszłości opuścił ją i trójkę jej rodzeństwa. Po tym, jak wyprowadził się z domu nie odwiedzał córki i jej rodzeństwa przez 8 lat. Co więcej, aktorka miała mu za złe, że niemal zrujnował jej karierę.

Zobacz też: Olga Frycz żałuje romansu ze starszym o 16 lat partnerem. "Bardzo mi się dostało"

Aktorzy, którzy rzucili aktorstwo i poszli do normalnej pracy | To się kręci

Jan Frycz z córką

Olga nigdy nie ukrywała tego, że miała trudne relacje z ojcem. 37-latka posądzała go o to, że kiedy zdecydowała się na zostanie aktorką, ten rzucał jej kłody pod nogi. Według niej, to właśnie za sprawą działań swojego ojca nie dostała się za pierwszym razem do Akademii Teatralnej.

Wiem, że coś komuś szepnął i nie dostałam się do szkoły, o której marzyłam od lat. Nie chciał, żebym została aktorką, mówił, że dla kobiety to jest zawód podobny do prostytucji - wyznała w rozmowie z "Twój Styl".

Ich relacje nie należało do zbyt zżytych. Olga nie czuła większej potrzeby kontaktu z ojcem. Jan Frycz przez wiele lat wyciągał do córki dłoń w geście pojednania, jednak z jej strony nie było aprobaty. Wszystko zmieniło się jednak, gdy na świat przyszła jej córka.

Spotkaliśmy się po latach. Ja już dorosła, on coraz starszy. To było fajne, bo od razu wytworzyła się między nami relacja partnerska. Pewnych rzeczy nie da się już naprawić, bo dzieciństwo bez ojca rzutuje na przyszłość i na późniejsze wybory. Ale jedyne, co możemy teraz zrobić, to budować dobre relacje - mówiła jakiś czas temu.

Wygląda na to, że ich relacje są obecnie coraz lepsze. Niedawno pojawili się nawet razem na ściance z okazji premiery "Wrooklyn Zoo".