Jan Dąbrowski i Sylwia Przybysz od lat dzielą się ze swoimi fanami nie tylko codziennym życiem, ale także wielkimi projektami, w które się angażują. Ostatnio ich głównym celem jest budowa nowoczesnej willi. 230-metrowa rezydencja, musi sprostać wszystkim ich wymaganiom. Jednak rzeczywistość finansowa okazała się bardziej złożona, niż przewidywali.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jan Dąbrowski pokazał kuchnię w nowej willi. Nowocześnie i z klasą
Jan Dąbrowski tego nie przewidział!
Początkowe założenia dotyczące kosztów budowy okazały się nieadekwatne. Jan Dąbrowski, opowiadając o swoich doświadczeniach, przyznał, że nie przewidział wielu wydatków, które pojawiły się w trakcie realizacji projektu.
Jak rozmawiam ze znajomymi, to każdy zakładał jakąś tam kwotę na budowę, a potem coś dochodziło. Zawsze dochodzi mnóstwo elementów, których wcześniej się nie zauważało, więc troszeczkę koszty przewyższyły nasze oczekiwania
- zdradził youtuber.
Przybysz i Dąbrowski muszą kontrolować wydatki
Para stara się teraz kontrolować wydatki, aby dokończyć budowę bez narażania się na jeszcze większe problemy finansowe. W wywiadach i mediach społecznościowych Jan często podkreśla, że największym obecnie wydatkiem jest właśnie budowa domu. Z tego powodu starają się oszczędzać na innych codziennych wydatkach.
Na mieście jadamy rzadko, bo mamy na tyle sporą rodzinę, że najlepiej przygotować jednak posiłek w domu. Z dziećmi też jest ciężko wyjść do restauracji, bo one lubią być wszędzie. Natomiast zdarzają nam się randki, ale te nasze wydatki na jedzenie w restauracjach nie przekraczają wydatków na czynsz
- powiedział szczerze.