Niedawno swoją premierę na Netflix miał film the Prom. To musical z gwiazdorską obsadą. Występują tam m.in. Meryl Streep, Nicole Kidman i Andrew Rannells.
The Prom opowiada historię dziewczyny, która chce zaprosić na bal maturalny swoją ukochaną. Rada rodziców odwołuje bal z tego powodu. Na pomoc rusza jej czwórka celebytów, których kariery chylą się ku upadkowi. Jednym z ich jest Barry Glickman. W tej roli James Corden. Postać nie spodobała się internautom!
James Corden krytykowany za rolę w The Prom
The Prom bardzo stara się być filmem przyjaznym społeczności LGBT+. Jednak jej przedstawiciele mają kilka zastrzeżeń. Najwięcej z nich dotyczy postaci Barry'ego Glickmana. Sympatycznego geja grał James Corden. Prywatnie mąż Julii Carey. Właśnie to bardzo nie podoba się internautom. Po raz kolejny aktor hetero gra postać homo, tworząc nieprawdziwy obraz.
Należy pamiętać, że są homoseksualiści, którzy nie są obsadzeni w filmach ze względu na swoją orientację. Natomiast heteroseksualni mężczyźni grający postacie homoseksualne są nagradzani i wygrywają nagrody.
James Corden został mocno skrytykowany!
- Oglądam The Prom od 3 minut i już wiem, że gra Cordena powiela krzywdzące, gejowskie stereotypy
- Dlaczego do licha zatrudnili Jamesa Cordena ... brytyjskiego, hetero, gospodarza programu telewizyjnego, który nie może śpiewać do zagrania gejowskiego aktora z amerykańskiego Broadwayu obok niesamowitego Andrew Rannellsa, który idealnie pasuje do tej roli?
- Występ Jamesa Cordena jest rażąco niewłaściwy. Nie jest odważnie grać geja, w rzeczywistości ukradłeś rolę członkowi społeczności LGBTQ.
- James Corden robi homofobiczny portret geja w musicalu o prawach gejów.
- Ta gra jest obraźliwa i pełna stereotypów
- Nie dało się znaleźć geja do tej roli? Wszyscy byli zbyt zajęci? Czy nadal uważamy, że to w porządku mieć ludzi spoza LGBTQIA grających przerysowane, ekstrawaganckie, stereotypowe postacie gejowskie?
To tylko niektóre z komentarzy na Twitterze.
Widzieliście już The Prom?