Jacek Braciak otworzył się na życie prywatne i ujawnił, że jedno z jego dzieci jest transpłciowe. Na łamach magazynu „Zwierciadlo”, zdradził, że miał córkę Jadwigę, a teraz ma syna Konrada.
Trochę jednak się zagalopował, bo jak sam podał w rozmowie z innym magazynem, jego wypowiedź nie została z synem skonsultowana.
Polecany artykuł:
Przyznam szczerze: nie widziałem nic niestosownego w nadmienieniu w wywiadzie, że miałem trzy córki, a teraz mam dwie córki i syna. Kompletnie nie byłem świadomy doniosłości, jak się okazało, tego sformułowania.
- wyznał w rozmowie z dziennikarzem Newsweeka.
Na szczęście panowie szybko sobie sprawę wyjaśnili i doszli do porozumienia.
Ale natychmiast po tym rozmawiałem ze swoim synem, który mi zwrócił uwagę, że powinienem był zapytać go o zgodę. Oczywiście, przeprosiłem. I o zgodę na rozmowę z panem już zapytałem, dopytując o pewne rzeczy techniczne, przygotowując się, żeby nie walnąć babola, nie zrobić niedźwiedziej przysługi. Konrad powiedział, że ma do mnie zaufanie, a przy okazji, że jest dumny ze mnie. I tu się wymieniliśmy uprzejmościami i zapewnieniami miłości.
- kontynuował.