Ivan Komarenko urodził się w Rosji, jego matka na korzenie rosyjsko-koreańskiego, natomiast ojciec jest Gruzinem. Pierwszy raz do Polski przyjechał w 1991 r. na pielgrzymkę Jana Pawła II. Kiedy odwiedził nasz kraj po raz drugi, pracował wówczas w zakładzie dla niewidomych. Niestety nie posiadał odpowiedniej wizy i musiał wracać do Rosji. Po raz trzeci przyjechał do Polski w celu rozpoczęcia studiów polonistycznych na uniwersytecie Warszawskim. W 2009 r. zrzekł się rosyjskiego obywatelstwa, a w 2010 r. został pełnoprawnym Polakiem.
W latach 2022 – 2007, Ivan Komarenko należał do zespołu muzycznego Ivan i Delfin. O piosenkarzu zrobiło się głośno za sprawą piosenki „Jej czarne oczy”, którą śpiewała niegdyś cała Polska. Komarenko nadal udziela się muzycznie i ma grono swoich wiernych fanów, którzy pojawiają się na koncertach zarówno w Polsce jak i za granicą.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ivan Komarenko w piosence o szczepionkach i maseczkach. Hymn antyszczepionkowców?
Ivan Komarenko krytykuje polskie media! „Jesteście specjalistami od skłócania rodzin, grup ludzi, narodów"
Ivan Komarenko na swoim Intagramie żali się, że polskie portale plotkarskie i rozgłośnie radiowe nie zainteresowały się antywojennym utworem „I chociaż ptaki odleciały”, który nagrał 6 lat temu, gdy na Ukrainie tlił się konflikt z Rosjanami.
Szanowni funkcjonariusze medialni oraz internetowi rozrabiacze! Zarzucacie mi brak reakcji na wojnę rosyjsko-ukraińską. (…) Jesteście specjalistami od skłócania rodzin, grup ludzi, narodów. I tak w głębi ducha cieszycie się, że Rosjanie i Ukraińcy teraz zabijają się nawzajem. Skąd te przypuszczenia? Bezpodstawne oskarżenia? Teorie spiskowe? A zajrzyjcie na youtube. Sześć lat temu, ogromnym wysiłkiem, również finansowym, nagrałem piosenkę „I chociaż ptaki odleciały”, antywojenny utwór na rzecz pojednania narodów Ukrainy i Rosji. Odwiedziłem Berlin, Moskwę i Kijów. Zainteresowanie mediów było śladowe. Piosenka i teledysk nie przebiły się do żadnych rozgłośni, ani stacji telewizyjnych. Gdzie byliście WÓWCZAS? Gdy konflikt dopiero się tlił, a żołnierze obu stron celowali głównie nie w siebie tylko obok, zaledwie zaznaczając wystrzałami swoją obecność. Jakoś was to wtedy nie interesowało.
Ivan Komarenko zdradza również, że jego 23-letni kuzyn jest żołnierzem wojska ukraińskiego, a obecnie przebywa w otoczonym przez Rosjan Mariupolu.