Święta Wielkanocne dały wszystkim znakomitą okazję do tego, by spotkać się z przyjaciółmi i spędzić odrobinę czasu z rodziną. Doskonale wie o tym, Małgorzata Rozenek-Majdan, która zorganizowała uroczysty poczęstunek i dała swoim najbliższym przestrzeń do tego, by zasiąść razem przy stole. Była prowadząca Dzień dobry TVN zebrała jednak sporo krytyki. Internauci zarzucali jej niechęć do kultywowania tradycji i brak wielkanocnego koszyczka. Inni zwracali uwagę na zbyt wiele jedzenia, które później się zmarnuje, a jeszcze inni z kpiną pisali, że zapewne zamówiła catering, by za bardzo się nie napracować. Pomimo wielu negatywnych komentarzy, perfekcyjna pani domu nie chciała psuć sobie nastroju i zamiast skupiać się na hejcie i szukaniu dziury w całym, nadal chętnie dzieliła się ze swoimi fanami kadrami z tego wyjątkowego okresu. Podobnie robił jej mąż. Jednak w pewnym momencie miarka się przebrała.
Radosław Majdan - Wielkanoc 2024
Radosław Majdan, chcąc podzielić się ze sowimi obserwatorami przyjemnymi chwilami z bliskimi, wrzucił do sieci nagranie, na którym mogliśmy zobaczyć, jak jego rodzina spędza czas przy świątecznym stole. Choć całość wyglądała naprawdę świetnie, to internauci dopatrzyli się pewnego szczegółu, który bardzo im się nie spodobał. O co dokładnie chodzi? Starszy syn Małgorzaty Rozenek miał na głowie czapkę z daszkiem.
Kultura wymaga zdjęcia czapki przy stole państwo perfekcyjni
W czapce przy świątecznym stole jak w KFC
Taka elegancka uczyła innych a syn w czapce przy stole
To tylko jedne z licznych komentarzy, które pojawiły się pod postem. Internauci zarzucali gwiazdom brak kultury i złe wychowanie dzieci. Radosław Majdan postanowił jednak zatrzymać lawinę hejtu, który spłynął na ich rodzinę i szybko odpowiedział obserwatorom.
Ale to nasz stół i nasze zasady - skwitował krótko.
Zapewne każda ze stron ma odrobinę racji. A Wy, co uważacie o zachowaniu internautów? A może jesteście zdania, że rzeczywiście chłopak powinien ściągnąć okrycie głowy przed tym, jak zasiądzie do stołu.