Iggy Azalea przyznała się, że jakiś czas temu korzystała z terapii na którą została wysłana przez swój zespół. Jak sama wyznała, osoby z którymi współpracowała obawiali się, że artystka traci rozum i zachęcili ją aby poszukała profesjonalnej pomocy.
„Po prostu nie chcieli, żebym spieprzyła sobie życie. Nie mogłam sobie poradzić w tym szaleństwie. Cała ta sprawa była bardzo przytłaczająca. Dostajesz tyle, ile jesteś w stanie wytrwać w życiu bez względu na to, co robisz. Dostajesz tyle szans, ile chcesz. I nie przestanę walczyć o drugą szansę, dopóki ku*wa ktoś mi jej nie da, nie zamierzam tego spieprzyć”. - mówiła Iggy Azalea w rozmowie z magazynem Cosmopolitan.
Iggy Azalea nie podała żadnych szczegółów na temat terapii. Wiadomo tylko, że terapia sprawiła, że raperka jest silniejsza niż kiedykolwiek.
Podejrzewaliście, że Iggy Azalea chodziła na terapię?