Podczas zawodów WTA 1000 na kortach w Dausze, polska tenisistka pokonała pięć rywalek: Szwajcarkę Viktoriję Golubić, Rosjankę Darię Kasatkinę, Białorusinkę Arynę Sabalenkę, Greczynkę Marię Sakkari oraz w finale - po spektakularnym zwycięstwie 6:2, 6:0 - Estonkę Kontaveit.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Maja Bohosiewicz zapewniła mieszkanie wielodzietnej rodzinie. Aktorka ratuje uchodźców z Ukrainy
Finał WTA 1000: Iga Świątek łamiącym głosem wysyła słowa wsparcia dla Ukrainy
Iga Świątek została w sobotę triumfatorką zawodów WTA 1000 na kortach twardych w Dosze. Podczas ceremonii rozdania nagród postanowiła zabrać głos w sprawie ataku Rosji na Ukrainę, a jej wypowiedź była bardzo emocjonalna.
Chcę pokazać moje wsparcie dla Ukrainy. Dla wszystkich ludzi, którzy cierpią w tym kraju. Jest mi bardzo trudno o tym mówić. Widzenie obrazów [z wojny] było dla mnie bardzo emocjonalne. Nie byłam nawet w stanie wyobrazić sobie, że coś takiego dzieje się w sąsiednim kraju - powiedziała Świątek - Mam nadzieję, że ludzie tam mieszkający będą bardziej bezpieczni. Mam nadzieję, że sport nas zjednoczy i da nam radość, nawet jeśli wiele rzeczy nas dzieli - dodała 20-latka z Raszyna.
Jakiś czas później, Iga podzieliła się na Instagramie wpisem, w którym również okazuje swoją solidarność z Ukrainą. Po wypowiedzi w Dausze i po wpisie w mediach społecznościowych widać, że tenisistka jest bardzo przejęta toczącą się za granicami Polski wojną.
Zawsze chciałam, aby sport łączył ludzi, dawał radość, dawał tyle dobra ile może i miał pozytywny wpływ na nasze otoczenie, ale jak w obecnej sytuacji mówić o swoich zwycięstwach sportowych... Trudno mi znaleźć słowa na to, co dzieje się na Ukrainie. Nie wyobrażam sobie cierpienia całych rodzin, Ukraińców, którzy zostali w kraju i tych, którzy musieli go zostawić z dnia na dzień. Naprawdę wszystko, co teraz powiem wydaje mi się niewystarczające – napisała polska tenisistka.