16 marca 2020 Idris Elba poinformował za pośrednictwem Twittera, że stwierdzono u niego obecność wirusa SARS-CoV-2. Brytyjski aktor nagrał filmik, w którym towarzyszy mu żona, Sabrina Dhowre.
W swoim nagraniu zapowiadał, że będzie na bieżąco informował fanów na temat swojego stanu. Obietnicy dotrzymał już następnego dnia.
Idris Elba: Jestem pacjentem bezobjawowym
Idris Elba połączył się z fanami poprzez live na Twitterze. W transmisji aktor podziękował za wsparcie i przyznał, że ostatnie 24 godziny były dla niego "szalone".
Było źle, bo przeszedłem pozytywnie test na koronawirus, a dobrze, bo myślę, że to otworzyło drogę do rozmowy na ten temat. Uczyniło to sprawę znacznie bardziej realną dla wielu osób. Dla mnie na pewno i dla mojej rodziny.
- powiedział Elba. Jak czuje się chory gwiazdor kina?
W tej chwili czuję się dobrze. Obudziłem się rano bez żadnych objawów. Mam lekko zmęczony głos, nie spałem za dobrze. Wciąż nie mam objawów, mierzę temperaturę dwa razy dziennie i czuję się ok. Dużo o tym czytałem. Bezobjawowy - tak mówi się o kimś, kto tak jak ja przeszedł test pozytywnie, ale nie wykazuje symptomów.
- wyjaśnił Brytyjczyk.
Idris Elba lekkomyślnie zaraził żonę?
Po swoim pierwszym nagraniu o koronawirusie Idris Elba został ostro skrytykowany przez internautów za to, że wiedząc o swojej chorobie nie odizolował się od żony, by uchronić ją przed zakażeniem.
Aktor skomentował także stan Sabriny Dhowre-Elba, która od czasu nagrywania tamtego wideo nie miała zrobionego testu.
Sabrina też dobrze się czuje. Dziś w końcu udało jej się zrobić test. Jestem za to wdzięczny. Generalnie Sabrina ma się w porządku, jest oczywiście zdenerwowana, martwi się.
- wyznał aktor i odniósł się do krytyki. Gwiazdor wyjaśnił, że próbował przekonywać żonę do tego, by zachowała od niego odległość, ale ona sama wolała się zarazić.
Idris Elba wyjawił, że podzielenie się ze światem informacją o chorobie było dla niego i jego żony bardzo ważne. Para załamała się ponoć, gdy usłyszała diagnozę.
Dla jasności - Sabrina chciała byś przy moim boku. Rozmawialiśmy, by nie zbliżała się do mnie, ale ona to robiła, bo chciała. Kocham ją za to jeszcze bardziej i robiłbym dla niej to samo. Przy tym wszystkim, co dzieje się na świecie, miłość jest wszystkim, na co możesz liczyć. Nie mógłbym odrzucić jej wsparcia. Chciałbym, by była bezpieczna, ale doszliśmy do wniosku, że jeśli ja to mam, to ona prawdopodobnie też, więc wkalkulowaliśmy to ryzyko i postanowiliśmy być w tym razem. Kocham Sabrinę za to, że została przy mnie i to, że była ze mną w tym wideo, było dla mnie najważniejszym momentem.
Powiedzenie wam o tym sprawiło, że zachowaliśmy trochę pozytywnego myślenia i optymizmu. W pewnym momencie myśleliśmy, że nasze życie się skończyło. "To już koniec, tak skonamy". Ale im więcej się temu przyglądaliśmy, tym bardziej przekonywaliśmy się, że koronawirus to wirus jak wiele innych, jakie przetrwała rasa ludzka. Ten jest nowy i niebezpieczny, ale jednocześnie nikt nie wie zbyt wiele o tym wirusie. Więc czuliśmy się tym bardziej optymistycznie, im więcej ludzi mówiło o tym i dzieliło się doświadczeniem, a teraz zdecydowanie sami chcemy być słyszalni i transparentni. Będąc na świeczniku możemy mówić do wielu ludzi na raz, więc oto ja.
- wytłumaczył Idris Elba w live'ie na Twitterze.
Życzymy obojgu dużo zdrowia!