Chyba każdy zdaje sobie sprawę z tego, że telewizja rządzi się swoimi prawami. Często to, co widzimy na ekranie mocno odbiega od rzeczywistości i zostało wykreowane jedynie na potrzeby kontentu. Wszystko po to, by widzowie mogli oglądać emocjonujące programy. Przypomnieć o tym postanowiła Honorata Skarbek, która po niemal 13. latach ujawniła zaskakujące kulisy produkcji, w której brała udział. Chodzi o polską wersję show "My Super Sweet 16", w której pokazywano urodziny znanych nastolatków. W jednym z odcinków wystąpiła Honorata, jako blogerka z wielkim potencjałem. Artystka postanowiła zaskoczyć wszystkich kilkoma wyzwaniami związanymi z produkcją, które zszokowały jej fanów.
Honorata Skarbek - My Super Sweet 16
Okazuje się, że program był w pełni wyreżyserowany i w żaden sposób nie pokazywał jej realnego życia. To niezwykle nie spodobało się fanom Honoraty, którzy czuli się oszukani. Szczególnie, że od początku swojej działalności kreowała się na osobę autentyczną.
Byłam superpodekscytowana, że spełnię swoje ogromne marzenie, zrobię ogromną imprezę urodzinową, tak jak w amerykańskim programie. Później rzeczywistość okazała się nieco inna. Program był wyreżyserowany, a ja musiałam potem wypić piwo, które nawarzyłam, spotykając się z ogromną krytyką moich odbiorców. (...) Ludzie wiedzieli, że nie pochodzę z bogatej rodziny, że moi rodzice nie mają możliwości finansowych, żeby spełniać moje zachcianki, że mieszkam w 50-metrowym mieszkaniu z moim bratem i rodzicami, że nie przelewa się u nas - podkreśliła.
Co więcej, Honorata przyznała,, że dom, w którym zorganizowano przyjęcie wynajęto, a jej tata musiał udawać, że kupił jej w prezencie samochód. Piosenkarka zaznaczyła, że na wiele pomysłów nie wyraziła zgody, jednak nie wszystkim propozycjom, które dostała od produkcji udało się zapobiec.
Z perspektywy czasu uważam, że przeżyłam bardzo fajną przygodę. To było kilkanaście lat temu. Współpracę z MTV wspominam bardzo dobrze. Byłam wtedy trochę nieokrzesanym dzieciakiem, który po raz pierwszy był w telewizji i mógł zrobić coś, co wcześniej oglądał tylko na ekranie telewizora. Sama siebie wpuściłam w maliny, teraz oczywiście doskonale wiem, jak działają programy telewizyjne. Wszystko w życiu nas czegoś uczy.