Stalkerzy to jedno z największych utrapień wszystkich gwiazd. Natrętni i niebezpieczni fani zaburzają spokój celebrytów, próbując włamać się do ich domów czy nawiązać kontakt na ulicy. Zastraszone gwiazdy często kierują sprawę do sądu, wnioskując o zakaz zbliżania się stalkerów.
Tym razem do sądu trafiła sprawa Harry'ego Stylesa. Wokalista ma dość młodego mężczyzny, który od marca 2019 roku przesiaduje pod jego domem i prześladuje go w każdym możliwym momencie. Były członek One Direction przyznał podczas rozprawy, że jeszcze nigdy nie odczuwał takiego stresu, przebywając we własnym domu.
Harry Styles walczy w sądzie ze stalkerem
26-letniego Pablo Tarazaga-Orero Harry Styles spostrzegł przed swoim domem po raz pierwszy w marcu. Jak przyznał - pomyślał, że to przykre, że ktoś tak młody musi spać na przystanku autobusowym. Kilka dni później mężczyzna był znów na miejscu.
Było około drugiej w nocy. Był ulewny deszcz, było bardzo zimno. Widziałem, że Pablo znów śpi na przystanku tego wieczoru. Zatrzymałem się w samochodzie obok przystanku autobusowego i zaoferowałem mu trochę pieniędzy, aby mógł dostać hotel lub coś do jedzenia. Nie spał. Powiedział mi, że nie może przyjąć pieniędzy z powodów religijnych. Zapytałem go, czy potrzebuje jedzenia, poprosił o endamame. O drugiej w niedzielę wieczorem powiedział mi, że jest weganinem i że w tym czasie nie ma żadnych opcji wegańskich w żadnym otwartym miejscu.
To było bardzo, bardzo niepokojące i niekomfortowe, naprawdę tego nie rozumiałem.
Nigdy tak naprawdę nie spotkałem się z takim zachowaniem. Zatrudniłem strażnika nocnego. W nocy zamykam drzwi do sypialni.
- opowiadał Harry Styles.
Piosenkarz postanowił jednak pomóc mężczyźnie i następnego dnia podarował mu dwie kanapki, sałatę i dwa muffiny z wegańskiej kawiarni. Zdecydował jednak, że nie będzie już więcej nawiązywał żadnego kontaktu z tą osobą - jak zalecili mu jego ochroniarze. Dopiero wtedy zaczęły się jednak problemy. W kolejnych miesiącach Pablo "przynajmniej pięć dni w tygodniu" przesiadywał pod jego domem i zostawiał listy w skrzynce.
>> Harry Styles topless w Lights Up! Wydał nowy singiel bez ŻADNEJ zapowiedzi!
Pablo śledził też Harry'ego Stylesa w lokalnych pubach. Mężczyzna siadał na linii wzroku wokalisty i obserwował go, a czasami próbował też nawiązać kontakt.
- wyjaśnił w sądzie Harry Styles.
Pod koniec maja doszło do niebezpiecznej sytuacji - Pablo zaszedł piosenkarzowi drogę, gdy ten biegał. Prześladowca wyciągnął rękę w kierunku Harry'ego próbując go zatrzymać. gdy Harry'emu udało się wyrwać i uciec, Pablo jeszcze długo stał w miejscu, obserwując go.
- przyznał piosenkarz.
Sąd nie wydał jeszcze swojej decyzji w sprawie jego prześladowcy.