Harry Styles przebywa obecnie w trasie koncertowej po Australii. Muzyk wystąpił już w miejscowości Perth oraz Melbourne. Podczas jednego z koncertów doszło do bardzo romantycznego zdarzenia. Jedna z dziewczyn, znajdujących się w tłumie, Connie Morrison, uniosła swój telefon i skierowała go w stronę Harry'ego. Muzyk przeczytał znajdującą się na nim wiadomość - "Spraw, żeby mój chłopak mi się oświadczył". Harry, zaintrygowany tą niecodzienną sytuacją i szczerą prośbą dziewczyny, postanowił pomóc zakochanej parze.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Warszawa. Harry Styles na PGE Narodowym. Zdjęcia z koncertu robią ogromne wrażenie
Zaręczyny na koncercie Harry'ego Stylesa
Gdy chłopak Connie Moriison, Stevan Filiposki, dostał do ręki mikrofon nie wahał się, ani chwili, aby poprosić o rękę swoją ukochaną. Ukląkł i powiedział: "Chciałem tylko powiedzieć, że Harry Styles jest naprawdę dobry. Cóż za uroczy, kochany mężczyzna. Ale jest ktoś, kogo kocham bardziej. Miłość mojego życia, wyjdziesz za mnie?"
Dziewczyna przyjęła pierścionek, a tłum zgromadzony na sali zaczął piszczeć. Tę wyjątkową chwilę z pewnością para zapamięta do końca swojego życia. To jednak, nie był koniec ich wielkiej przygody. Para została zaproszona do programu śniadaniowego, aby opowiedzieć o nietypowych zaręczynach. Zdradzili, że początkowo chłopak miał się oświadczyć Connie w drodze na koncert. Można powiedzieć, że wyszło jeszcze lepiej niż zakładali.